autor: Mario Puzo
przeczytana: 18 listopada 2014
tytuł oryginału: "The Godfather"
data wydania: pierw.: 1969
polsk.: 2014. Wydanie XIX (kieszonkowe - II)
wydawnictwo: Albatros
tłumaczenie: Bronisław Zieliński
liczba stron: 450
ISBN: 978-83-7885-864-5
kategoria: kryminał/sensacja/thriller
moja ocena: 8/10
seria: Ojciec Chrzestny tom 1/5
Galeria [Muza]
Historyczna [Albatros]
π
"Przerwał. Nikt z obecnych się nie odezwał. Jedni palili cygara,
inni popijali drinki. Wszyscy byli dobrymi, cierpliwymi słuchaczami. I mieli
jeszcze jedną wspólną cechę. Należeli do tej rzadkiej grupy ludzi, którzy
odmówili uznania rządów zorganizowanego społeczeństwa, którzy odrzucili władzę
innych ludzi. Nie było takiej siły, takiego śmiertelnika, który mógłby nagiąć
ich do swojej woli, jeżeli tego nie chcieli. Chronili swą wolną wolę podstępem
i morderstwem. Ich wolę można było przełamać jedynie śmiercią. Albo najwyższym
rozsądkiem."
OPIS
Jedna z największych powieści XX wieku,
wsławiona obsypanym Oscarami filmem Francisa Forda Coppoli z genialną rolą
tytułową Marlona Brando. Opowieść o honorze i nienawiści, szacunku i pogardzie,
miłości i śmierci.
Don Vito Corleone jest Ojcem Chrzestnym
jednej z sześciu nowojorskich rodzin mafijnych. Tyran i szantażysta (słynne
powiedzenie "mam dla Ciebie propozycję nie do odrzucenia"), a zarazem
człowiek honoru, sprawuje rządy żelazną ręką. Wśród swoich wrogów wzbudza
respekt i strach, wśród przyjaciół - zasłużony, choć nie całkiem bezinteresowny
szacunek. Kiedy odmawia uczestnictwa w nowym, intratnym interesie, handlu
narkotykami, wchodzi w ostry, krwawy konflikt z Cosą Nostrą. Honor rodziny może
uratować tylko najmłodszy, ukochany syn Vita Michael, bohater wojenny. Czy
okaże się godnym następcą Ojca Chrzestnego?
MOJA OPINIA
Podobno za
każdą wielką fortuną kryje się zbrodnia. Czy to prawda? Jeśli tak, to jak
wielkie tajemnice skrywa przed nami jeszcze historia? Jak wielkie i straszne
tajemnice ukrywają przed światem ludzie? I jak do chole*y w tym całym chaosie
odróżnić tych dobrych od tych złych? Kiedy, dla
większego dobra, popełnia się takie zbrodnie, które przerażają morderców i
są niewykrywalne, skąd wiadomo że jest się po właściwej stronie? Jakim
niezmierzonym przypadkiem musi być wybór, którego trzeba dokonać w zaledwie
chwilę, i jakim strachem propozycja nie
do odrzucenia? Świat Corleone jest światem który rządzi się jedynie prawami
Corleone. To zadziwiające jak są traktowane tam kobiety. Odsunięte. Stają się
kurami domowymi bez możliwości zabrania głosu w najważniejszych sprawach. Stają
się one dowodem na istnienie dobrej strony mężczyzn włoskich, którzy dla
utrzymania przez siebie ustalonych zasad, zabijają i torturują. Jedynie w
słusznej sprawie. Nie ma litości dla zdrajców. Nie jest to ważne czy rodzina
czy nie. Honor nigdy nie pozwoliłby donowi pozostać wykiwanym. Tak, w tym
klasyku literatury kryminalnej są pokazane przypadki, które są konieczne. Są
ujawnione fakty, które znać może jedynie trzecioosobowy narrator. Wnioskując,
całe życie toczy się w kłamstwach, zawiłych umowach, przysługach za przysługę.
Oparte na słowie i niezachwianym honorze, jest to prawo Dona Corleone.
I choć książka jest kwintesencją filozofii i
naturalnego rozsądku, rozwagi i decyzji, które, pozornie błahe, świadczą o
całym życiu, wydaje się sucha i bez emocji. Jest to być może spowodowane
nakazem skrytości i milczenia. Maska stoika. To przykre, bo powiem to po raz
pierwszy, ale film przerósł książkę. Moje słowa to gwałt artyzmu Maria Puzo,
wiem. I mówię to zasmucona, chciałabym wydać lepszą opinię, ale jeśli lubi się
czytać coś, co jest brutalnym prawem, co wlecze się długi czas, ale jest
niesamowicie mądre, to śmiało. Go on.
FRAGMENTY
·
s.7 "Za każdą wielką fortuną kryje się zbrodnia"
~Balzac
· s.18 "...
społeczeństwo mnoży zniewagi, które trzeba znosić, pocieszając się
świadomością, że na tym świecie przychodzi czas, kiedy najskromniejszy z ludzi,
jeżeli ma otwarte oczy, może się zemścić na najbardziej możnych."
·
s.77 "...
nigdy nie pozwalaj nikomu spoza rodziny wiedzieć, co myślisz. Nigdy nie
pokazuj, co trzymasz w zanadrzu."
· s.227 "...
wielcy ludzie nie rodzą się wielkimi, tylko się nimi stają."
· s.235 "...
nie ma w życiu większej naturalnej korzyści niż przecenienie przez wroga
naszych wad, poza niedocenieniem przez przyjaciela naszych zalet."
·
s.299 "Nie
ma nic bardziej kojącego, bardziej sprzyjającego czystemu rozsądkowi niż
atmosfera pieniądza."
· s.310 "Wszyscy
ubolewali nad handlem narkotykami, jako złem, które musi narobić kłopotu, ale
zgadzali się, że nie ma sposobu tego zahamować. Po prostu na tym biznesie można
było zarobić zbyt dużo pieniędzy, z czego wynikało, że zawsze znaleźliby się
tacy, którzy poważyliby sie na wszystko, aby w nim dłubać. Taka jest ludzka
natura."
· s.311 "Jakimi
bylibyśmy ludźmi, gdybyśmy nie mieli rozumu? Gdyby tak było, nie bylibyśmy
lepsi od zwierząt w dżungli. Ale mamy rozum, możemy rozumować ze sobą wzajemnie
i możemy rozumować z nami samymi."
·
s.313,314 "Czyż
nie jest prawdą, że największe nieszczęścia przynoszą czasem nieprzewidziane
korzyści?"
·
s.385 "Matki
są jak policjanci. Zawsze wierzą w najgorsze."
·
s.433 "Nie
można mówić 'nie' ludziom, których się kocha, nie za często. To cały sekret. A
poza tym, kiedy to mówisz, musi brzmieć jak 'tak'. Albo trzeba ich samych
skłonić do powiedzenia 'nie'. Trzeba poświęcić na to sporo czasu i trudu."
·
s.433 "Zemsta
to potrawa, która smakuje najlepiej, kiedy jest zimna."
·
s.457
"- Są na
tym świecie ludzie - mówił - którzy chodzą, dopraszając się śmierci. Musiałeś
ich zauważyć. Awanturują się przy grze, wyskakują rozwścieczeni z samochodów,
jeżeli ktoś choćby obtarł im błotnik, upokarzają i maltretują ludzi, których
możliwości nie znają. Widziałem kiedyś takiego głupca, który umyślnie rozjuszył
grupę niebezpiecznych typów, będąc samemu bez żadnych środków ochrony. To są
faceci, którzy wędrują po świecie, wołając: 'Zabij mnie!'. Zawsze znajdzie się
ktoś gotowy spełnić ich prośbę. Co dzień czytamy o tym w gazetach. Ma sie
rozumieć, tacy ludzie wyrządzają też innym wiele złego.
Luca Brasi był
takim człowiekiem. Ale był tak nadzwyczajny, że przez długi czas nikt nie mógł
go zabić. Większość tych ludzi nas nie interesuje, ale taki Brasi jest potężną
bronią. Sęk w tym, że ponieważ nie boi się śmierci, a nawet jej szuka, trzeba
sie stać jedyną osobą na świecie, z której ręki naprawdę nie chce zginąć. Czuje
tylko ten jeden lęk: nie przed śmiercią, ale że właśnie ty możesz być tym,
który go zabije. Wtedy jest twój."
Jak dla mnie to klasyka, chociaż potrafię zrozumieć niezadowolenie z tej, wydaje się, nadmiernej pompatyczności :)
OdpowiedzUsuńAle niektóre genialne książki już tak mają - filozofia w nich zawarta nie zawsze jest porywająca ;)
Sądzę, że podobną sławą cieszyła się każda książka, która została odkryta przedwcześnie przez niedoświadczonego poszukiwacza (mam tu na myśli siebie :P).
UsuńKiedyś przeczytałam, że by być obeznanym w książkach, należy przeczytać 100 dobrych i 100 beznadziejnych. Sądzę, że te beznadziejne mam już zaliczone :) tych dobrych się uczę. Mając w pamięci "Ojca Chrzestnego" - zaliczam go do dobrych.
To dobrze :D
UsuńA jakże :)
Usuńto klasyk, który zawsze będzie ceniony.
Uwielbiam Ojca Chrzestnego, w te święta przyrzekłam sobie wrócić d moich starych ulubionych książek, zobaczymy na ile mi czasu wystarczy.
OdpowiedzUsuńi mały offtop - Dominik dzięki za wskazanie nowego ciekawego bloga ^^
Ilekolwiek czasu masz, wróć na pewno do "Ojca Chrzestnego". Warto :)
UsuńDominiku, dziękuję za wskazanie Zee L nowego ciekawego bloga :D
Nie ma za co ^^
UsuńSuper Crystal Kam, że jesteś :D
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
UsuńTeraz powinnaś zobaczyć jak się rumienię... :D