środa, 18 marca 2015

Martwy Wróg


tytuł:                           Martwy Wróg
autor:                          Charlaine Harris
przeczytana:               16 marca 2015
tytuł oryginału:            "Dead Reckoning"
data wydania: pierw.:  2011
                      polsk.:  2012
wydawnictwo:            MAG
tłumaczenie:               Ewa Wojtczak
liczba stron:               464
ISBN:                        978-83-7480-273-4
kategoria:                   fantastyka/lit. młodzież./romans paranormalny
moja ocena:                2/10
seria:                         Sookie Stackhouse tom 11


  "Stworzył kiedyś, prowadził i rozsyłał na płytach kompaktowych bazę danych, która stanowiła katalog wszystkich 'żyjących' wampirów. Program był popularny nie tylko wśród umarłych, ale także wśród ludzi, szczególnie z firm marketingowych. Jednakże wersja sprzedawana opinii publicznej została ograniczona do tych wampirów, które wyraziły zgodę na włączenie do bazy, czyli była znacznie krótsza. Wciąż egzystuje wiele wampirów, które nie chcą, by ktokolwiek wiedział, że są martwe, co wydawało mi się naprawdę dziwne. W dzisiejszej przesiąkniętej nieumarłymi kulturze łatwo zapomnieć, że mogą istnieć wampiry, które nie chcą się ujawniać istotom ludzkim, wolą więc spać zagrzebane w ziemi albo w opuszczonych budynkach zamiast we własnym domu czy mieszkaniu."


OPIS
  Sookie Stackhouse przyciąga kłopoty jak magnes. Nic więc dziwnego, że pewnego dnia widzi, jak ktoś podpala bar Merlotte'a, w którym pracuje. Wszyscy myślą, że winni są miejscowi przeciwnicy zmiennokształtnych, ale Sookie podejrzewa kogoś innego. Jakby tego było mało, jej kochanek Eric Northman i jego "dziecko" Pam coś knują. Za wszelką cenę starają się nie dopuścić Sookie do tajemnicy, którą ona chce koniecznie poznać. W końcu jednak dowiaduje się, że prawda jest bardziej niebezpieczna niż mogłaby przypuszczać.

MOJA OPINIA
  Charlaine Harris uznawana jest, przez nieznaną mi publicznosć, za bestsellerową pisarkę od ponad 30 lat... W swojej przeszłości pałała się różnych zawodów, od poezji poprzez sztuki teatralne, a na powieściach skończywszy.

  Do najgłośniejszych jej publikacji należy właśnie cykl The Southern Vampire Mysteries opowiadający o Sookie Stackhouse - kelnerce-telepatce z Luizjany, na podstawie którego HBO nakręciło serial Czysta Krew (True Blood).

  Martwy Wróg  to tom jedenasty wyżej wymienionej serii, wydany w Polsce po raz pierwszy w 2012 roku. Seria liczy sobie aż 13 tomów + opowiadania ze świata Stookie. Istnieje jeszcze jeden tom After Dead: What Came Next in the World of Sookie Stackhouse (październik 2013), który w Polsce nadal nie został przetłumaczony.

  Oczywiście, jak wielu autorów, również i Charlaine Harris posiada profil na fb:
https://www.facebook.com/CharlaineHarris?fref=ts

  Cyklu Sookie Stackhouse opisałam już:

  Pisałam już wcześniej o Charlaine Harris. Wiadomo więc, że nie będzie to pochlebna opinia. W moim odczuciu, papier składający się na tę książkę, jest po prostu marnotrawstwem. Pomijając jednak kwestię materiałów i zaangażowania osób pobocznych, chcę po utyskiwać nad marnością słów spod pióra pani Harris.

  Jak w opisie książki wspomniano, Sookie przyciąga problemy. To prawda. Ktoś faktycznie próbuje podpalić bar, w którym pracuje, później do tego samego baru przychodzą 4 mężczyźni odurzeni krwią wampirzą, oczywiście chcąc porwać Sookie. Eric, mąż Sookie, faktycznie coś przed nią ukrywa. Kłopoty z nowym regentem nawarstwiają się, zwłaszcza gdy ten otwiera dwa nowe bary, robiąc konkurencję nie tylko barowi Merlotte'a, ale także "Fangtasii". W domu Sookie mieszka wróż i pół-wróż będący jej stryjecznym dziadkiem. Z więzienia wyszła Sandra Pelt, będąca jej wrogiem nr 1. Zbliża się przyjęcie z okazji nadania imion dzieciom jej przyjaciółki. A co robi Sookie? Jak przystało na telepatkę, odrobinę histeryczkę i tępą blondynkę (bez urazy dla blondynek, Sookie jest po prostu głupia), użala się nad sobą, jakie to ona ma ciężkie życie. Myślą która wciąż kołacze się jej po głowie to więź łącząca ją i Erica.

  No, szał. Ja rozumiem, że takie problemy mogą dekoncentrować i wybić z równowagi psychicznej. Jednak nic nie tłumaczy tego, jak bezmyślnie i lekkomyślnie postępuje Sookie. Wydawać by się mogło, że po 10 tomach coś jej w głowie się przestawi i stanie się w końcu rozumną istotą, nieprzechwalającą się własną osobą i zaprzestającą ciągłego oceniania jakie ciuchu kto nosi. Otóż nie. Ona wciąż jest irytująca i tak strasznie dziecinna, że po prostu chce mi się płakać. Ten tom jest po prostu napisany tylko po to, żeby był. Nie wnosi kompletnie nic wartościowego do życia czytelnika, a tylko je ogłupia. W moim przypadku, rzucałam książką o stół, daleko od siebie i nawet zebrało mi się na haftowanie, byle tylko nie widzieć tej mordy. (.wybaczcie.za.słowo.emocje.)

  Wiem, że narzekam na warsztat pisarski autorki, wyżywając się na stworzonej przez nią głównej bohaterce. Jednak nie tylko ona jest przykładem miernych wypocin Harris. Wszyscy jej bohaterowie są tak bezbarwni, że każde brudne skarpetki powalają ich na głowę. Dialogi wprost z kosmosu (a może autorka jest jedną z kosmosu?), urywane wątki, brak spostrzegawczości, kilkukrotnie powtarzana akcja, zdania przeinaczane choć sens ich się nie zmienia. Gdyby znalazł się w tej książce jeszcze gwałt, pewnie miałaby ocenę równą 1.

  Wciąż zachodzę w głowę, jak COŚ takiego może być dziełem pisarki bestsellerowej, patronowane przez kawerna.pl, wp.pl, ksiazki.wp.pl, hatak.pl czy qfant. Być może ja po prostu nie pojmuję geniuszu pisarki, a historie, gdzie wampir jest krwiożerczym stworzeniem, są przereklamowane i w istocie tandetne? Gdzie się podział obraz grozy i morderstwa, strach oraz czosnek? Gdzie woda święcona i krzyż? Próżne moje nadzieje...

  Nie wyobrażam sobie jak w dzisiejszym środowisku mogą wyrosnąć młodzi ludzie, karmiąc się takim chłamem. Już zdecydowano, że roczniki 89-93 mają odbyć przymusową służbę wojskową, a kobiety mają być wysyłane na komisję wojskową. Jak dla mnie, jedno z drugim nie idzie w parze. Rzeczywistość, którą tak pragnie uzyskać Harris, to wyblakłe i odległe majaki, podczas gdy nasza kochana Polska umiera. A w księgarniach takie paskudztwo... Wkrótce znów doczekamy się czasów cenzury bądź godzin policyjnych...
  [jach ;/ ] szkoda gadać


Książka bierze udział w następujących wyzwaniach:





17 komentarzy:

  1. Wstyd się przyznać, ale nie czytałam jeszcze ani jednej książki z tej serii. Muszę szybko to nadrobić i przy okazji obejrzeć serial :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może wcześniejszy tomy spodobają Ci się bardziej :) Na początku serii bardzo podobał mi się jej pomysł, niestety ten tom wypadł okropnie.

      Usuń
  2. Jak dobrnęłaś do końca książki, jeśli jest tak strasznie słaba? Ja nigdy nie mam cierpliwości czytać dalej, gdy lektura jest po prostu beznadziejna. Odkładam ją na specjalną półkę (z oślimi uszami :) i zapominam o niej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stwierdziłam, że będę twarda :) i jest ona również prezentem... muszę opowiadać ofiarodawczyni o treści po przeczytaniu ;)

      Usuń
  3. Widzę, że konsekwentnie brniesz w tę serię :P Mam pierwszy tom, ale jakoś nie ciągnie mnie do lektury :P

    A z wojskiem to jakaś plotka, nie wprowadzono zasadniczej służby tylko szkolenia, które mogą objąć każdego mężczyznę w wieku 18-50 lat. O kobietach nic mi nie wiadomo :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziwię się, że lektura Cię nie zachęca :)

      Ja czytałam, że mają być obowiązkowe szkolenia góra trzymiesięczne w rocznikach 89-93. Chyba wczoraj o tym czytałam. O kobietach też.

      Usuń
    2. A to ciekawe z tymi rocznikami, bo różne portale różnie piszą :P Nie wiem na ile taki onet jest wiarygodny, ale znalazłam taki artykuł http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/obowiazkowe-cwiczenia-wojskowe-sa-tylko-dla-ochotnikow/t83p4s. I sorry za dygresje, ale mnie zaciekawiłaś tym wojskiem.

      Usuń
    3. Sama jestem ciekawa co z tego będzie. Byłabym szczęśliwa, gdyby okazało się to tylko plotką, a ja była w błędzie :)

      Usuń
    4. Na szczęście ja już się na to wojsko rocznikowo nie łapię, ale też mnie zaciekawiło...

      Usuń
  4. Miałam kupić bo widziałam za 6,90, ale chyba nawet nie warta tych pieniędzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten tom nie jest wart żadnych pieniędzy. Jest doprawdy tak słaby, że nawet wcześniejsze tomy w jego świetle, okazują się bardzo dobre.
      To i tak, że spotkałaś na 6.90, na allegro widziałam po 24 zł...

      Usuń
  5. Mam w planach serię, nawet cztery tomy "gniją" od jakiegoś czasu na półce i ciągle nie mogę się za nie zabrać, bo za każdym razem wypada coś innego, ale dzięki mojemu banowi na kupowanie książek (dopóki nie przeczytam tych zalegających na półkach nie kupuję książek) na pewno mi pomoże w sięgnięciu wreszcie po serię ;) Serial widziałam i mi się nawet podobał, więc jestem ciekawa czy z książkami też tak będzie ;) Szkoda tylko, że ten tom tak słabo wypada, ale nie jest powiedziane, że w ogóle do niego dotrę, bo jeśli pierwsze tomy mi się nie spodobają to pewnie nie będę kontynuowała serii ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fajne doświadczenie przeczytać taką książkę, pokazuje ona nawet ciekawe wątki :) Niestety ten tom jest doprawdy słaby. Wcześniejsze miały interesujące śledztwa, których nie potrafiłam przewidzieć, jednak ten nie posiada w sobie nic, co mogłabym uznać za wartościowe :(

      A co do postanowienia przeczytania zalegających na półkach książek, to życzę wytrwania i uważam, że to bardzo dobry pomysł :)

      Usuń
  6. Podziwiam Cię, że mimo tak niepochlebnej ocenie tej powieści ciągle brniesz w serię :D Ja bym nie mogła i na pewno zarzuciłabym ja już po pierwszym tomie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, taki los... ;) nie lubię mieć nieprzeczytanych książek na półce, a niemalże całą serię dostałam w prezencie...

      Usuń
  7. Oto dlaczego po Harris nie sięgam i pewnie nie sięgnę. Super, że potrafisz tak szczerze napisać o swoich odczuciach!

    OdpowiedzUsuń

Witam :)
Będzie mi miło, gdy odwiedzając tę stronę, zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.
Pozdrawiam,
Crystal