Wybaczcie, że mnie nie było dość długo. Mam
nadzieję, że to zrobicie, ponieważ skrycie Wam powiem, że choroby i szpital
mnie wybrał, jako kolejną. Życie. :)
I nie myślcie sobie, że nic nie czytałam.
Czekają już na mnie 4 książki, tylko ostatnio albo nie mam ochoty w ogóle
pisać, albo nawet siadać przy komputerze. Oprócz tych wyżej wymienionych
argumentów, mogę podać jeszcze jeden, a mianowicie to, że rozpoczęłam szkołę,
ponieważ w Szwecji rozpoczyna się ją z początkiem sierpnia, przy czym każda
szkoła niemal innego dnia.
I dlatego powracam po nie tak długiej
przerwie z czymś najmilszym dla oczu, czyli książkami :)
Czyż Stephena Kinga nie kojarzą wszyscy? Ja,
jak wiecie, bardzo za nim przepadam.
- "Cztery Pory Roku" to cztery
opowiadania na każdą porę roku. Jedno z nich to "Skazani na
Shawshank", sądzę, że kojarzą je wszyscy :)
- "Mroczna Połowa" Dr Jekyll i Mr.
Hyde. Pisarz, który publicznie przyznaje się do napisania wielu powieści,
wydanych pod pseudonimem. Okazuje się, że jedna połowa jest jestestwa nie daje
innym spokojnie żyć.
- "Marzenia i koszmary" to 25
opowiadań spod ręki Kinga. Z ich opisu zapowiada się nieziemsko ciekawie...
- "W pół drogi do grobu" - już
przeczytane. To jedna z tych, która czeka aż mi się coś zachce :). A tak
poważnie, to jest o wampirach i o pół-człowieku pół-wampirzycy. Typowa
młodzieżowa książka - jednak ciekawa.
- "Rok 1984" - to Wy mnie
skusiliście, choć wcześniej o niej słyszałam.
- "Przestrzeń Prawdopodobieństwa" -
o podróżach kosmicznych wykorzystujących czarną dziurę jako portale
międzygalaktyczne. Właściwie więcej nie wiem, bo przeczytałam tylko drugi tom,
pierwszy pomijając.
- "W gąszczach mroku", "Nocny
drapieżca", "Kształt demona" to kolejno 1, 2, 3 tom serii dość
raczej nieznanej autorki Amelii Atwater-Rhodes. Opowiada ona również o
wampirach, jednak traktuje je jako potwory, nieludzkie istoty, które nie dbają
o dobro nikogo innego, prócz własnego. Książki są bardzo przyjemne, w formie
pamiętników, typowe dla nastolatek. Mi to jednak nie przeszkadza. Jak
fantastyka, to biorę :).
-"Kraina cienia" i "Dziewiąty
klucz" również są z kategorii fantastyki. Jednak głównym elementem nadprzyrodzonym
są duchy. Niektóre miłe, a niektóre upierdliwe. Książki również w typie
nastolatek, jednak ja mam z nich niezły ubaw, dlatego wkrótce wszystkie będą
moje. Książki są zabawne, nie żałosne. Mam nadzieję, że nie zabrzmiało to
odpychająco. :)
-"Kiedy piorun uderza",
"Kryptonim 'Kasandra'", "Znak węża". Tom 1, 2, 4. Dlaczego
tak? Nie wiem. Tak wyszło. Jednak spokojnie, uzupełnię. Tutaj podobnie jak
wcześniej, fantastyka. Dziewczyna zostaje uderzona piorunem i od tej pory
potrafi odnaleźć zaginionych ludzi. Ale za to jakie ma przygody... :) Książki
są również świetne, Meg Cabot raczej nie zawodzi jako pisarka młodzieżowa.
Nie jest tego dużo, jednak wierzcie mi,
czekałam na nie, jak na szpilkach. Są jeszcze romanse, typowe harlequiny,
jednak nie będę tutaj ich uwieczniać. Chodzi bardziej o to, że niewiele osób je
lubi. Ja namiętnie w nich poszukuję książek, które nie są warte takiego złego
traktowania, ponieważ są harlequinami. Osobiście znam przynajmniej 10 książek wydanych
w tym wydawnictwie, które spokojnie mogłyby być wydanie przez AMBER czy inne
wydawnictwa, i miałyby wtedy popularność. "Tajemnice Zamku Lochlyre"
- to bardziej kryminał niż romans, o pisarzach spotykających się w odludnym
zamku, próbujących rozwiązać tajemnicę. "Jutro i na zawsze" -
najpiękniejszy romans jaki czytałam. O mężczyźnie, który z powodu burzy
przeniósł się do innego wieku i poznał uroczą kobietę. "Zdradliwe
Wzgórza" - świetna, świetna.
A Wy, oceniacie Harlequiny po wydawnictwie? Czy
ryzykujecie jak ja? Czytaliście coś, o czym się tu rozpisałam, albo polecacie
coś, czego tu nie ma, a powinno? Czekam niecierpliwie na odpowiedź :)
Mnie się King po lekturze jednej jego ksiązki bardzo spodobał, ale jakoś nie mogę zebrac się do zakupienia innych tytułów autora. Kurczę, nie wiem, kiedy to nastąpi, bo znów mi się zapasy książek na półkach powiększają, a jeszcze dołącyz takie spore tomiszcze i na jakiś czas muszę przyhamować z zdobywaniem nowych tytułów... Może we wrześniu...?
OdpowiedzUsuńW gąszcach mroku i dalsze tomy mnie zaintrygowało, ale potem się okazało, ze to młodzieżówki... Chyba sobie daruję.
Ja z kupowaniem nie mam problemów :) ponieważ mieszkam w Szwecji i tylko czasem udaje mi się przetransportować paczkę za pośrednictwem przyjaciół, nie wydając 150zł na zagraniczna przesyłkę.
UsuńCo do "W gąszczach mroku", to tu możesz przeczytać fragment i stwierdzić, że jest to owszem książka młodzieżowa, jednak dość nietypowa.
http://esperazna.blogspot.se/2013/03/w-gaszczach-mroku.html
Współczuję kłopotów ze zdrowiem, ale mam nadzieję, że już wszystko w porządku?
OdpowiedzUsuńCo do szkoły to kolejna ciekawostka, bo nie miałam pojęcia, że lekcje zaczynają się już w sierpniu. To znaczy, że wakacje są krótsze, czy zaczynają się wcześniej niż w Polsce? Może pomyśl nad jakimś cyklem blogowym, w którym dzieliłabyś się szwedzką rzeczywistością? :) Sądzę, że to bardzo interesujący temat :)
A co do zakupów to zazdroszczę Kinga :)
Już wszystko dobrze :) Choć nie wiem czy idealnie bo codziennie łykam tabletki.
UsuńWakacje trwają jeden miesiąc to prawda, ale za to jest on płatny ponad 100% i niemal cała Szwecja ma w lipcu wakacje, więc nie dostaniesz się do jakiejś ważnej instytucji, albo będziesz czekać długie dni. A co do roku szkolnego, to w czasie jego trwania ma się tyle dni wolnych, wycieczek, festynów i innych atrakcji, że spokojnie to starcza na sierpień :).
Myślałam oczywiście nad takim cyklem, jednak aż tak dużo o Szwecji nie wiem :) ale pomyślę bardziej i może coś z tego będzie :)
Też cieszę się z Kinga, jednak wydania kieszonkowe są takie niewygodne...
Na pewno z każdym dniem będzie coraz lepiej :) O cyklu pomyśl, mnie by takie migawki ze Szwecji interesowały i jestem przekonana, że innych czytelników również :)
UsuńPomyślę więcej :) ale wtedy musiałabym zadać zapytanie, jaką kategorię czy jaki temat kolejno poruszyć, bo czasem nie zdaje sobie sprawy, że coś wiem, dopóki ktoś mnie nie zapyta :)
UsuńSzkoła w sierpniu ooo jak inaczej:) A wakacje tylko miesiąc? Czy od czerwca:)? W pół drogi do grobu również na mojej półce - czekam na recenzję i życzę dużo zdrówka i dużo chęci do pisania:)
OdpowiedzUsuńWakacje tylko miesiąc :)
UsuńZbieram się powoli do pisania :) ale mam nadzieję, że już wkrótce pojawi się coś u mnie :)
Stephen King <3 Chociaż "Cztery pory roku" aż tak bardzo mnie nie zachwyciły jak inne jego książki, ale i tak go uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńPisze świetnie i z pomysłem, jednak zawsze znajdzie się coś, co jest lepsze od innego. Jak przeczytam, to opowiem :)
Usuń"Rok 1984" mam już trochę czasu na półce i nie mogę się do niego zabrać. :)
OdpowiedzUsuńA ja mam na niego ogromną chęć :) wiele osób mi go polecało, więc chcę wiedzieć, dlaczego :)
UsuńMusze się przyznać, że próbowałam czytać Kinga (opowiadania), ale jakoś nie przemawia do mnie styl autora... Pożegnałam się więc z nadzieją, ze przeczytam kiedykolwiek coś od deski do deski jego autorstwa ;)
OdpowiedzUsuńZ kolei "W pół drogi do grobu" jest już za mną i wspominam ją całkiem miło,. Druga część mi się średnio podobała, a teraz zbieram się do trzeciej, ale ciężko mi idzie ;)
Na Orwella mam ochotę, ale na takie powieści trzeba mieć nastrój. :)
To prawda, King ma specyficzny styl pisania i wiadomo, że nie każdemu musi się to podobać. Dlatego wymyślono tyle gatunków :) żeby była różnorodność i dla każdego coś dobrego :)
UsuńJa też wspominam "W pół..." całkiem miło, jednak spodziewałam się całkowicie czegoś innego.
Dlatego też Orwell czeka. Pewnie do świąt, kiedy będzie więcej czasu w domu :)
Stosik prezentuje się świetnie! Nie czytałam jeszcze żadnej książki Kinga i normalnie wstyd!!! Powinnam to nadrobić ;D
OdpowiedzUsuńOj tak :) Warto sięgnąć po Kinga, pisze niezwykle ciekawie, choć często początki książki się wloką.
Usuń