niedziela, 17 marca 2013

Harry Potter i Zakon Feniksa


tytuł:                          Harry Potter i Zakon Feniksa
autor:                        Joanne Kathleen Rowling
posiadam skąd:          z biblioteki Gim. 21, na komputerze
posiadam od:             -
przeczytana:                      
tytuł oryginału:            „Harry Potter and the Order of the Phoenix”
data wydania: pierw.:   2003
                      polsk.: styczeń 2004
wydawnictwo:             Media Rodzina
tłumaczenie:               Andrzej Polkowski
liczba stron:                959
ISBN:                         83-7278-097-8
kategoria:                   fantastyka
moja ocena:                9/10
seria:                          Harry Potter t.5/7



   Wydawnictwo: Media Rodzina









ZAWARTOŚĆ ZBIORU
„Harry Potter i Zakon Feniksa”

OPIS
  Harry znów spędza nudne, przykre wakacje w domu Dursleyów. Czeka go piąty rok nauki w Hogwarcie i chciałby jak najszybciej spotkać się ze swoimi najlepszymi przyjaciółmi, Ronem i Hermioną. Co jednak wyraźnie go zaniedbują.

FRAGMENTY
·   ~piosenka Tiary Przydziału
„Lat temu tysiąc z górą,
Gdy jeszcze młoda byłam,
Założycieli tej szkoły
Przyjaźń szczera łączyła.
Jeden im cel przyświecał
I jedno mieli pragnienie,
By swą wiedzę przekazać
Przyszłym pokoleniom.
‘Razem będziemy budować!
Wiedzy pochodnię nieść!
Razem będziemy nauczać
I wspólne życie wieść’.
Gdzie szukać takiej zgody
I tak głębokiej przyjaźni:
Czworo myślących zgodnie
I nie znających waśni.
Gryffindor i Slytherin
Zgadzali się nawet w snach,
I zawsze widziano razem
Ravenclaw i Huffelpuff.
Jak więc taka przyjaźń
Już wkrótce się rozpadła?
Tego młodzież dzisiejsza
Przenigdy by nie odgadła.
Slytherin nagle oświadcza,
Że ani mu się śni,
Nauczać magii takich,
Co nie są czystej krwi.
Ravenclaw na to rzecze,
Że bystrych nauczać chce.
Gryffindor, że ceni dzielność
Bardziej niż czystą krew.
Huffelpuff chce uczyć wszystkich,
Jak głośno oświadczyła.
Sporu nie rozstrzygnięto
Ja tego świadkiem byłam.
Bo każdy z założycieli
W domu swym rządzić chce,
Każdy przy swoim wyborze
Do końca upiera się.
Slytherin przyjmuje takich
Co mają czystą krew,
Co mają więcej sprytu
Od uczniów domów trzech.
Ravenclaw bystrych ceni,
Gryffindor dzielnych chce,
A Huffelpuff resztę uczy
Wszystkiego co sama wie.
Tak więc spór zakończono
I przyjaźń się umocniła,
Harmonia do Hogwartu
Na wiele lat powróciła.
Lecz później znów niezgoda
Wśród czworga się zakradła,
Na błędach wykarmiona,
Czai się w sercach zdrada.
Domy, co jak filary
Dzielnie wspierały szkołę,
Zaczęły sobie nawzajem
Narzucać swoją wolę.
I już się wydawało,
Że koniec szkoły bliski,
Że druh druhowi
Stanie się nienawistny,
Że miecz o miecz uderzy
I wnet poleje się krew,
Gdy wtem Slytherin stary
Odchodzi z zamku precz.
I choć ucichły waśnie,
Choć spory wygaszono,
Odtąd we wspólnym dziele
Już się nie jednoczono.
I dotąd zgodna czwórka
Niezgodną trójką się stała,
I odtąd domy Hogwartu
Dzieli różnica niemała.
A teraz mnie posłuchajcie,
Wybiła wasza godzina,
Teraz tiara przydziału
Rozdzielać was zaczyna.
I choć nie wiem sama,
Czy błędu nie popełnię.
Ten przykry obowiązek
Dziś wobec was wypełnię.
Tak jak mi rozkazano,
Na domy was podzielę,
Choć nie wiem, czy przypadkiem
Przyjaciół nie rozdzielę.
Choć nie wiem, czy mój wybór
Do zguby nie wiedzie wprost,
Muszę wyboru dokonać,
Bo taki już mój los.
Czytajcie znaki czasu,
Poczujcie grozy tchnienie,
Bo dzisiaj Hogwart cały
Osnuły złowróżbne cienie.
Wróg z zewnątrz na nas czyha,
Śmiertelny gotując nam cios,
Musimy się zjednoczyć,
By złowrogi odwrócić los.
Wyznałam wam całą prawdę,
Niczego nie ukryłam
I Ceremonię Przydziału
Za chwilę rozpoczynam”.

MOJA OPINIA


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam :)
Będzie mi miło, gdy odwiedzając tę stronę, zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.
Pozdrawiam,
Crystal