środa, 19 listopada 2014

Omertà - pamiętaj, kochaj, mścij się.


tytuł:                           Ojciec Chrzestny
autor:                          Mario Puzo
przeczytana:               18 listopada 2014
tytuł oryginału:            "The Godfather"
data wydania: pierw.:  1969
                      polsk.:  2014. Wydanie XIX (kieszonkowe - II)
wydawnictwo:            Albatros
tłumaczenie:               Bronisław Zieliński
liczba stron:                450
ISBN:                         978-83-7885-864-5
kategoria:                   kryminał/sensacja/thriller
moja ocena:                8/10
seria:                          Ojciec Chrzestny tom 1/5
                                  Galeria [Muza]
                                  Historyczna [Albatros]
                                  π

  "Przerwał. Nikt z obecnych się nie odezwał. Jedni palili cygara, inni popijali drinki. Wszyscy byli dobrymi, cierpliwymi słuchaczami. I mieli jeszcze jedną wspólną cechę. Należeli do tej rzadkiej grupy ludzi, którzy odmówili uznania rządów zorganizowanego społeczeństwa, którzy odrzucili władzę innych ludzi. Nie było takiej siły, takiego śmiertelnika, który mógłby nagiąć ich do swojej woli, jeżeli tego nie chcieli. Chronili swą wolną wolę podstępem i morderstwem. Ich wolę można było przełamać jedynie śmiercią. Albo najwyższym rozsądkiem."


OPIS
  Jedna z największych powieści XX wieku, wsławiona obsypanym Oscarami filmem Francisa Forda Coppoli z genialną rolą tytułową Marlona Brando. Opowieść o honorze i nienawiści, szacunku i pogardzie, miłości i śmierci.

  Don Vito Corleone jest Ojcem Chrzestnym jednej z sześciu nowojorskich rodzin mafijnych. Tyran i szantażysta (słynne powiedzenie "mam dla Ciebie propozycję nie do odrzucenia"), a zarazem człowiek honoru, sprawuje rządy żelazną ręką. Wśród swoich wrogów wzbudza respekt i strach, wśród przyjaciół - zasłużony, choć nie całkiem bezinteresowny szacunek. Kiedy odmawia uczestnictwa w nowym, intratnym interesie, handlu narkotykami, wchodzi w ostry, krwawy konflikt z Cosą Nostrą. Honor rodziny może uratować tylko najmłodszy, ukochany syn Vita Michael, bohater wojenny. Czy okaże się godnym następcą Ojca Chrzestnego?

MOJA OPINIA
  Podobno za każdą wielką fortuną kryje się zbrodnia. Czy to prawda? Jeśli tak, to jak wielkie tajemnice skrywa przed nami jeszcze historia? Jak wielkie i straszne tajemnice ukrywają przed światem ludzie? I jak do chole*y w tym całym chaosie odróżnić tych dobrych od tych złych? Kiedy, dla większego dobra, popełnia się takie zbrodnie, które przerażają morderców i są niewykrywalne, skąd wiadomo że jest się po właściwej stronie? Jakim niezmierzonym przypadkiem musi być wybór, którego trzeba dokonać w zaledwie chwilę, i jakim strachem propozycja nie do odrzucenia? Świat Corleone jest światem który rządzi się jedynie prawami Corleone. To zadziwiające jak są traktowane tam kobiety. Odsunięte. Stają się kurami domowymi bez możliwości zabrania głosu w najważniejszych sprawach. Stają się one dowodem na istnienie dobrej strony mężczyzn włoskich, którzy dla utrzymania przez siebie ustalonych zasad, zabijają i torturują. Jedynie w słusznej sprawie. Nie ma litości dla zdrajców. Nie jest to ważne czy rodzina czy nie. Honor nigdy nie pozwoliłby donowi pozostać wykiwanym. Tak, w tym klasyku literatury kryminalnej są pokazane przypadki, które są konieczne. Są ujawnione fakty, które znać może jedynie trzecioosobowy narrator. Wnioskując, całe życie toczy się w kłamstwach, zawiłych umowach, przysługach za przysługę. Oparte na słowie i niezachwianym honorze, jest to prawo Dona Corleone.
  I choć książka jest kwintesencją filozofii i naturalnego rozsądku, rozwagi i decyzji, które, pozornie błahe, świadczą o całym życiu, wydaje się sucha i bez emocji. Jest to być może spowodowane nakazem skrytości i milczenia. Maska stoika. To przykre, bo powiem to po raz pierwszy, ale film przerósł książkę. Moje słowa to gwałt artyzmu Maria Puzo, wiem. I mówię to zasmucona, chciałabym wydać lepszą opinię, ale jeśli lubi się czytać coś, co jest brutalnym prawem, co wlecze się długi czas, ale jest niesamowicie mądre, to śmiało. Go on.

FRAGMENTY
·         s.7 "Za każdą wielką fortuną kryje się zbrodnia" ~Balzac

·       s.18 "... społeczeństwo mnoży zniewagi, które trzeba znosić, pocieszając się świadomością, że na tym świecie przychodzi czas, kiedy najskromniejszy z ludzi, jeżeli ma otwarte oczy, może się zemścić na najbardziej możnych."

·         s.77 "... nigdy nie pozwalaj nikomu spoza rodziny wiedzieć, co myślisz. Nigdy nie pokazuj, co trzymasz w zanadrzu."

·          s.227 "... wielcy ludzie nie rodzą się wielkimi, tylko się nimi stają."

·       s.235 "... nie ma w życiu większej naturalnej korzyści niż przecenienie przez wroga naszych wad, poza niedocenieniem przez przyjaciela naszych zalet."

·         s.299 "Nie ma nic bardziej kojącego, bardziej sprzyjającego czystemu rozsądkowi niż atmosfera pieniądza."

·       s.310 "Wszyscy ubolewali nad handlem narkotykami, jako złem, które musi narobić kłopotu, ale zgadzali się, że nie ma sposobu tego zahamować. Po prostu na tym biznesie można było zarobić zbyt dużo pieniędzy, z czego wynikało, że zawsze znaleźliby się tacy, którzy poważyliby sie na wszystko, aby w nim dłubać. Taka jest ludzka natura."

·       s.311 "Jakimi bylibyśmy ludźmi, gdybyśmy nie mieli rozumu? Gdyby tak było, nie bylibyśmy lepsi od zwierząt w dżungli. Ale mamy rozum, możemy rozumować ze sobą wzajemnie i możemy rozumować z nami samymi."

·         s.313,314 "Czyż nie jest prawdą, że największe nieszczęścia przynoszą czasem nieprzewidziane korzyści?"

·         s.385 "Matki są jak policjanci. Zawsze wierzą w najgorsze."

·         s.433 "Nie można mówić 'nie' ludziom, których się kocha, nie za często. To cały sekret. A poza tym, kiedy to mówisz, musi brzmieć jak 'tak'. Albo trzeba ich samych skłonić do powiedzenia 'nie'. Trzeba poświęcić na to sporo czasu i trudu."

·         s.433 "Zemsta to potrawa, która smakuje najlepiej, kiedy jest zimna."

·         s.457
  "- Są na tym świecie ludzie - mówił - którzy chodzą, dopraszając się śmierci. Musiałeś ich zauważyć. Awanturują się przy grze, wyskakują rozwścieczeni z samochodów, jeżeli ktoś choćby obtarł im błotnik, upokarzają i maltretują ludzi, których możliwości nie znają. Widziałem kiedyś takiego głupca, który umyślnie rozjuszył grupę niebezpiecznych typów, będąc samemu bez żadnych środków ochrony. To są faceci, którzy wędrują po świecie, wołając: 'Zabij mnie!'. Zawsze znajdzie się ktoś gotowy spełnić ich prośbę. Co dzień czytamy o tym w gazetach. Ma sie rozumieć, tacy ludzie wyrządzają też innym wiele złego.
  Luca Brasi był takim człowiekiem. Ale był tak nadzwyczajny, że przez długi czas nikt nie mógł go zabić. Większość tych ludzi nas nie interesuje, ale taki Brasi jest potężną bronią. Sęk w tym, że ponieważ nie boi się śmierci, a nawet jej szuka, trzeba sie stać jedyną osobą na świecie, z której ręki naprawdę nie chce zginąć. Czuje tylko ten jeden lęk: nie przed śmiercią, ale że właśnie ty możesz być tym, który go zabije. Wtedy jest twój."

sobota, 15 listopada 2014

Harry Potter i Insygnia Śmierci


tytuł:                           Harry Potter i Insygnia Śmierci
autor:                          Joanne Kathleen Rowling
posiadam od:               24 stycznia 2013
przeczytana:               15 listopada 2014
tytuł oryginału:            "Harry Potter and the Deathly Hallows"
data wydania: pierw.:  2007
                      polsk.:  2008
wydawnictwo:            Media Rodzina
tłumaczenie:               Andrzej Polkowski
liczba stron:                783
ISBN:                         978-83-7278-280-9
kategoria:                   fantastyka
moja ocena:                10/10
seria:                          Harry Potter tom 7/7


  "Więc biegł, prawie wierząc w to, że zdoła prześcignąć samą śmierć, nie zważając na świetliste groty, śmigające wokół niego w ciemności ze wszystkich stron, słysząc groźny jak łoskot morskich fal szum jeziora i posępne skrzypienie w Zakazanym Lesie, choć noc była bezwietrzna. Biegł przez szkolne błonia, które same zdawały się buntować, biegł szybciej niż kiedykolwiek w życiu, i to on pierwszy ujrzał wielkie drzewo, Wierzbę Bijącą, która ochraniała sekret ukryty u jej korzeni siekącymi jak bicze gałęziami."

OPIS
  Harry ugina się pod ciężarem strasznego zadania: powinien odszukać i zniszczyć pozostałe horkruksy Voldemorta. Nigdy jeszcze nie czuł się tak samotny jak teraz, gdy musi znaleźć w sobie dość siły, aby opuścić swojską, bezpieczną Norę i bez wahań wyruszyć w nieznane.

  Czym są tajemnicze Insygnia Śmierci? Czy Harry podoła swojemu przeznaczeniu? Czy pomogą mu przyjaciele i jaką rolę w jego życiu odegra ostatecznie Severus Snape?

  "J.K. Rowling stworzyła świat tak pełen szczegółów, jak Oz L. Franka Bauma albo Śródziemie J.R.R. Tolkiena, wymyślony z detalami odnoszącymi się do jego historii, rytuałów i zasad, tak że można go uznać za alternatywny wszechświat. Może właśnie to jest powodem, dla którego książki o Harrym Potterze mają tak zagorzałych zwolenników i doczekały się tak żarliwej egzegezy. "
The New York Times, 19 lipca 2007

MOJA OPINIA
  Nieważne ile razy będę jeszcze w przyszłości czytać Harry'ego Pottera. Za każdym razem uczucia do tych słów będą takie same. Dojmujący smutek i nieuchronność losu, nauki płynące z każdej części przygód Harry'ego, mądrość i styl. Wszystko to jest niesamowite. W moich ustach żadne słowa nigdy nie oddają wspaniałości tej sagi o bliznowatym czarodzieju. I mimo że czasami odnosi się wrażenie, że Harry tak naprawdę nie steruje własnym życiem, że najważniejsze decyzje podejmuje za niego ktoś inny, że jest marionetką w rękach Dumbledore'a bądź Voldemorta, decyzje które świadczą o męstwie, odwadze i miłości należą wyłącznie do niego. Nikt nigdy nie kazał mu iść i walczyć, bronić kogoś, sam odczuwał taką potrzebę, wiedział, że to jest słuszne. I choć dzieciństwo jego przypominało koszmar, wyrósł na osobę godną podziwu. Wiem, że wciąż mówię o osobie fikcyjnej, jednak mam nadzieję, że jego szlachetne czyny i sława tych książek poprowadzą niektóre umysły do prawidłowej ścieżki. A te złe myśli, czyny (takie jak popełniał Voldemort) zostaną oczywiście ujawnione i ukarane.
  Zło zostaje ukarane, a dobro wynagrodzone. I to jest najpiękniejsze czego uczyć powinna każda książka.
  Jak dla mnie: wspaniałość nad wspaniałościami. Nie wyobrażam sobie, że kiedykolwiek ktoś mógł porównywać tę sagę do Zmierzchu. To tak jakby wynagrodzić dziecko za kopnięcie kolegi, podarowując mu cukierka. Nie, nie i jeszcze raz nie. Harry Potter jest nieśmiertelny i niezwyciężony w umysłach wielu czytelników, nie wyobrażam sobie by zaraz obok niego stał truposz z pazurami.


FRAGMENTY
·         s.7
"Dziedziczny grzechu nasz!
Klątwa to twoja straż.
O ty, najkrwawsza z ran!
Komu wytchnienie dasz?
Któż twego bólu pan?

Tylko Atrydów płód
Rozetnie dawny wrzód.
Dziedzicu, dom swój lecz!
Bogów tu wzywam wprzód,
By twój nie chybił miecz.

O mieszkańcy podziemnych stref!
Jeśli dotarł do was przysiąg zew,
Dajcie dzieciom pomścić ojca krew!"

Ajschylos, "Oresteja: Ofiarnice"
(przekład Jana Kasprowicza)

"Śmierć jeno przemierza świat, podobnie jak dwaj wierni druhowie, którzy razem przemierzają morza; jeden zawsze będzie żyć w drugim. Zniewoleni miłością, żyją w tym co wszechobecne. W owym boskim zwierciadle widzą się twarzą w twarz, wolni i nieskalani. Wielka to dla nich pociecha, bo choć rzec można, że z tego świata odeszli, to ich przyjaźń wciąż trwa, ponieważ jest nieśmiertelna."
William Pern, "Nowe owoce samotności"

·         s.336 "Gdzie skarb wasz, tam i serce wasze."

·         s.338 "Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony."

·         s.741 "Nie żałuj umarłych. Żałuj żywych, a przede wszystkim tych, którzy żyją bez miłości."