tytuł: Martwy dla świata
autor: Charlaine Harris
przeczytana: 19 grudnia 2014
tytuł oryginału: "Dead to the World"
data wydania: pierw.: 2004
polsk.: 2010
wydawnictwo: MAG
tłumaczenie: Ewa Wojtczak
liczba stron: 400
ISBN: 978-83-7480-172-0, Wydanie I
kategoria: literatura młodzieżowa
moja ocena: 6/10
seria: Sookie Stackhouse tom 4/15
"Muszę
jednak przyznać, że świat wydaje mi się teraz bardziej interesujący. Sama
jestem osobą nieprzeciętną, więc lepiej się czuję wśród istot 'dziwniejszych'.
Niestety, nieobce mi są obecnie również strach i niebezpieczeństwo, z czego nie
jestem zadowolona. Widziałam 'prywatne' oblicze wampirów, dowiedziałam się też
o istnieniu wilkołaków, zmiennokształtnych i innych istot nadnaturalnych.
Wilkołaki i zmiennokształtni wolą bowiem pozostawać w ukryciu - przynajmniej na
razie - i biernie obserwować poczynania wampirów.
O takich to sprawach rozmyślałam podczas zbierania na tacę szklanek i
kufli, rozładowywania i ładowania zmywarki. Pomagałam naszemu nowemu
kucharzowi, Tackowi (który naprawdę nazywa się Alphonse Petacki. Dziwicie się,
że woli przydomek 'Tack'?)."
OPIS
Sookie Stackhouse pracuje jako kelnerka w
małomiasteczkowym pubie w Luizjanie. Mimo że jest łada, ma niewielu przyjaciół,
ponieważ nie każdemu podoba się jej dar telepatii. Sookie zresztą sama
niechętnie spotyka się ze zwykłymi mężczyznami, którym potrafi czytać w
myślach. Woli towarzystwo wampirów, do umysłu których nie jest w stanie
zajrzeć.
Może właśnie z tego względu zabiera do domu
półnagiego Erica... Eric nie pamięta przeszłości i nie wie, kim jest. Sookie go
zna, tyle że... Kiedyś był potężnym, przerażającym luizjańskim szeryfem, a
teraz - gdy cierpi na amnezję - zmienia się w słodkiego, wrażliwego, bezradnego
przystojniaka, któremu dziewczyna nie potrafi odmówić pomocy ani... swoich
wdzięków.
MOJA OPINIA
Charlaine
Harris jest fenomenem literackim w Stanach Zjednoczonych. Jako jedyna autorka
wprowadziła jednocześnie 7 tytułów serii na listę bestsellerów "New York
Times". Na podstawie jej serii o Sookie Stackhouse, laureat Oscara i
nagrody Emmy, Alan Ball nakręcił serial który z miejsca stał się hitem na całym
świecie, zdobywając dwie nominacje do Złotych Globów i prawie 4 miliony widzów
w samych USA. W Polsce emitowany na HBO serial jest najlepiej oglądanym
serialem tego kanału. Prawa autorskie do serii książek Charlaine Harris o
Sookie Stackhouse sprzedano do ponad 20 krajów.
Martwy dla świata to tom czwarty wyżej wymienionej serii, wydany w
Polsce po raz pierwszy w 2010 roku. Seria liczy sobie aż 13 tomów + opowiadania
ze świata Stookie. Istnieje jeszcze jeden tom After Dead: What Came Next in the World of Sookie Stackhouse (październik
2013), który w Polsce nadal nie został przetłumaczony.
Oczywiście, jak wielu autorów, również i
Charlaine Harris posiada profil na fb:
https://www.facebook.com/CharlaineHarris?fref=ts
To tak na marginesie.
Pisałam już o:
- "Klub Martwych"
"Martwy dla świata" nie bardzo
różni się od swych poprzedniczek. Sookie jest w każdym tomie identyczna.
Blondynka o wyrazistych kobiecych kształtach, która przyciąga facetów
nadnaturalnych, niczym lep - muchy. Wśród jej wiecznej dezorientacji i
niezdecydowaniu, można wychwycić bardzo ciekawy wątek. Dotyczy on Erica,
luizjańskiego wampira. Odmówił on swych wdzięków pewnej czarownicy, nie zgodził
się aby przejęła jego bar, nie chciał mieć z nią absolutnie nic wspólnego. Karą
za te zachowania była klątwa, polegająca na utracie pamięci. Eric pamiętał jak
się mówi, pisze, zasady kultury i współżycia z innymi ludźmi. Oprócz tego
stracił całkowitą świadomość czynów, jakie kiedykolwiek popełnił. Nie pamiętał
swego imienia, swych pracowników, Sookie, nie wiedział nawet gdzie się znajduje.
A przypadek chciał tak, że zjawił się akurat na drodze prowadzącej do
odosobnionego domu Sookie. Dobroduszna, zaopiekowała się nim, w zamian miała
dostać 50 tysięcy dolarów. Właściwie nie było to całkiem bezinteresowne, gdyż
Sookie bardzo oponowała nad pomysłem 'przechowania' Erica we własnym domu.
Nawet nie czytając wcześniejszych książek i
nie znając słabości Sookie do wysokich, przystojnych i umięśnionych facetów,
można by się domyślić jaki efekt dało przebywanie blondynki i wampira pod
jednym dachem, w domu pośród pól. I przyznam się szczerze, że tutaj autorka
pokazała się z lepszej strony, gdyż całkiem dobrze opisała spółkowanie w łóżku,
jeśli mogę tak to ująć.
Oprócz częstych motywów łóżkowych,
dowiadujemy się więcej o koleżankach Sookie z pracy. Niektóre z nich są
wiccankami, czyli prawie czarownicami, wg książki. Opisana jest również wojna,
ale tu nie wdaję się w szczegóły, bo za dużo by pisać. Jak i w poprzednich
częściach, autorka poturbowała Sookie, choć starała się jakby mniej niż
poprzednio. Trochę to naciągane, gdyż zawsze główna bohaterka obiecuje sobie,
że nie będzie się już wdawała w żadne tajemnicze, nadnaturalne sprawy, jednak
pech chce inaczej.
Podsumowanie jest takie jak innych. Książka
mogłaby być o wiele lepsza, gdyby była poważną literaturą, a nie tylko
literaturą młodzieżową, pełną bezrozumnych dialogów, w których 'och' jest
najważniejszym słowem w książce. I choć nie wierzę, że to piszę, zaczęły mnie
interesować wydarzenia opisane w książce, tylko ze względu na niektóre
postacie, np. Alcide. Główna bohaterka jest porażką, niestety. Podobnie jak poprzednie
części, odradzam sięganie po tę. Bezbarwna literatura, która będzie się teraz
kurzyć i mnie na półce, chyba że ktoś naprawdę szalony będzie chciał się pokusić
o jej przeczytanie...