czwartek, 12 marca 2015

Dwie Wieże


tytuł:                           Dwie Wieże
autor:                          John Ronald Reuel Tolkien
przeczytana:               10 marca 2015
tytuł oryginału:           "The Lord of The Rings. The Two Towers"
data wydania: pierw.:  1954, 1966
                      polsk.:  2002
wydawnictwo:            Libros
tłumaczenie:               Jerzy Łoziński
liczba stron:               502
ISBN:                        83-7311-370-3
kategoria:                   fantastyka
moja ocena:                10/10
seria:                          Śródziemie
                                  Władca Pierścieni tom 2/3


  "Monarcha zastygł z bezruchu, a po dłuższej chwili przemówił:
  - Entowie! Zanurzając się w mroki legend, zaczynam może odrobinę lepiej pojmować zagadkę drzew. Osobliwych zaiste dni dożyłem. Z dawien dawna hodujemy konie, uprawiamy pola, budujemy domy, robimy narzędzia czy wspieramy w wojennych zapasach Minas Tirith, a wszystkie te zajęcie zwiemy ludzkim życiem, naszą drogą przez świat. Mało się dotychczas troszczyliśmy o to, co leży poza nią. Mamy pieśni, które mówią o podobnych sprawach, ale szybko o nich zapominamy, beztrosko pozostawiając je tylko dzieciom. I oto z zagadkowych miejsc, w pełnym świetle dnia pieśni wstąpimy między nas."


OPIS
  Władca Pierścieni to najsłynniejsza powieść J.R.R. Tolkiena, okrzykniętego przez czytelników "Timesa" pisarzem XX wieku.

   Pierwsza powieść Tolkiena zrodziła się z opowieści, jakie pisarz wymyślał dla swoich małych synków. Tak powstał Hobbit, czyli tam i z powrotem. Powodzenie książki i sympatia, jaką wzbudzili stworzeni przez wyobraźnię pisarza hobbici, skłoniły go do napisania kontynuacji, tym razem przeznaczonej dla dorosłego czytelnika. Władca Pierścieni to zaliczana do szczytowych osiągnięć fantastyki baśniowej epopeja o walce dobra ze złem, osadzona w realiach szczegółowo opisanego fikcyjnego świata. Zamieszkujące go ludy mają własne języki, miary czasu, legendy i mity. Książka zbudziła entuzjazm czytelników. Od połowy lat 60. na całym świecie zaczęły powstawać kluby miłośników twórczości Tolkiena, wydające własne pisma i organizujące tolkienowskie zjazdy.

MOJA OPINIA
  John Ronald Reuel Tolkien, prekursor współczesnej literatury fantasy, angielski filolog, znawca wielu wymarłych języków. W latach 1892-1973 zaszczycił świat swym istnieniem, i to świat powinien mu być wdzięczny za to, że istniał i również za to, że na stałe zapisał się na kartach jego historii, jako jednostka wybitna. W językach, które próbował okiełznać był również język polski, co tylko udowadnia jaką skarbnicą wiedzy był ten człowiek.

  Dwie Wieże tom drugi, osławionej na cały świat, trylogii Władca Pierścieni, spotkał się u mnie z podobnym odbiorem co tom pierwszy. Cała książka podzielona jest na dwie księgi, tj. księgę trzecią i czwartą, będącymi kontynuacją opowieści z Bractwa Pierścieni. Księga trzecia stanowi zapis wydarzeń po rozpadzie Bractwa, ale jej głównymi bohaterami są: Aragorn, Gimli, Legolas, Merry oraz Pippin. Przygody Froda i Sama stanowią zaś tło księgi czwartej.

  Bractwo się rozpadło. Boromir zmarł. Wątpliwości wciąż narastają. Niebezpieczeństwo czyha... Tak wygląda świat, w którym, niestety, przyszło żyć naszym bohaterom. Aragorn oraz jego wierni dwaj towarzysze są zdruzgotani po śmierci ich druha, Boromira. Nie wiedzą również jaki los przytrafił się Powiernikowi Pierścienia, ani co spotkało Merry'ego oraz Pippina. W beznadziei tej sytuacji wyruszają po śladach orków, którzy porwali dwóch małych hobbitów, omylnie biorąc ich za Froda i Sama. I choć wydawać by się mogło, że stąpanie śladami wielkich, stęchłych, obrzydliwych stworów, wydaje się łatwe, to nic bardziej mylnego. Owe stwory są szybkie, bardzo wytrzymałe, a przede wszystkim wytrwałe i targane strachem.

  W księdze trzeciej poznajemy również świat entów. Ich powolną egzystencję, ciągnącą się całymi tysiącleciami, dla których czas upływa, nie pozostawiając na nich znaczących śladów. Opowieści o entach i entianach, pieśni oraz specyficzny język.

  Księga czwarta jest obrazem przygód Froda i Sama. Tuż po tym, jak w przypływie odwagi Frodo zdecydował się na samotną wędrówkę do Mordoru, a jego wierny przyjaciel i pracownik, Sam, podążył w jego ślady. Podążając swą ścieżką nie mogli nie zauważyć, że są śledzeni. Pośród mroków nocy, wydaje im się, że widzą dwie małe plamki w przestrzeni, niczym oczy. Gollum, wieloletni właściciel Pierścienia, wytrwale bieży za nimi, opętany pragnieniem odzyskania Pierścienia. W korowodzie zdarzeń Sméagol stał się ich przewodnikiem. I choć podejrzewali, że czają się w nim czarne myśli, pilnowali się wzajemnie, ustanawiając warty. Nic jednak nie mogło ich przygotować na to, co spotkali, podążając w ślad za Gollumem. Skąd mogli znać drogę, której nigdy wcześniej nie przebyli? Byli przecież tylko dwoma hobbitami z Shire, miłującymi spokój, ciszę, napitek i fajkę.

  Wiem, że nie musiałam opisywać tych wydarzeń, ponieważ są tak dobrze znane, czy to z przeczytanej już książki, czy z filmu. Chciałam jednak, aby każdy mógł poczuć ogrom grozy i niebezpieczeństwa oraz mistrzowsko wykreowany przez Tolkiena świat Śródziemia. Chciałam aby każdy, wraz ze mną, poczuł tę niepewność, wahania oraz strach, który czai się cały czas, niepostrzeżenie, za plecami. Chciałam, żebyście odczuwali wraz ze mną i bohaterami głód i pragnienie i jeszcze większy głód i pragnienie zakończenia tego koszmaru, który maluje się przed oczami. Chciałam, abyście drżeli na samą myśl o stworzeniach, które czają się w cieniu i czekają na wasz błąd. Abyście nasłuchiwali i wyglądali pomocy, jednocześnie szukając drogi wyjścia z impasu, jaki podsuwa nam los. Chciałam, abyście odczuwali i zatracili się całkowicie w tym skrawku Śródziemia przed Wami i za Wami, aby ogarnął Was lęk oraz przerażenie. Chciałam, abyście krzyczeli w ferworze walki, wymachiwali mieczem, toporem, czy strzałami, aby ogarnął Was bitewny szał, niczym szarża. Aby w Waszych żyłach zawrzała krew i gotowość, że oto co właśnie widzicie oczami, oto całkowita rzeczywistość. Świat, który początkowo uporządkowany i dobry, zszedł na manowce, przytłoczony bojaźnią i chęcią władzy. Chciałam, aby zawładnęła Wami chęć skończenia tego rozgardiaszu, aby życie znów było spokojne i melancholijne, aby przestało być nieokiełznaną efemerydą, a stało się piękną opowieścią i pieśnią, która często nawiedzałaby Wasze roześmiane usta oraz niczym niesplątane myśli.

  Chciałam tego wszystkiego dla Was, ponieważ i ja to otrzymałam.
 
FRAGMENTY
  Nie jest możliwym, abym pokazała Wam cały tekst książki. Postów nie byłoby końca. Pokażę za to nieliczne fragmenty, które chciałabym aby były uwidocznione, ze względu na emocje.

Pierwszy fragment jest pieśnią ku czci i pamięci Boromira



Ach... nadzieja. Czasem tylko ona pozostaje. I choć my wiemy, że historia skończy się dobrze, bohaterowie z swym danym momencie życia, nie zdają sobie z tego sprawy...


A czasem trzeba dokonać wyboru. Czy cofnąć się, czy brnąć dalej?


I piękna pieśń entowa. Choć entiany daleko wywędrowały i słuch o nich zaginął, pieśni w sercach entów, pozostały.



"Nie, same opowieści nie mają końca. (...) Tylko kolejne postacie pojawiają się w nich i znikają, kiedy już odegrają swoją rolę. Także i nasza rola się skończy, wcześniej czy później."



Książka bierze udział w następujących wyzwaniach:





24 komentarze:

  1. Bardzo długo się broniłam przed Władcą pierścieni, bo ciągle myślałam, że to nie dla mnie, że będzie nudne itp. itd., któregoś razu nie miałam co czytać, a gdzieś tam na półce stały książki Tolkiena i pomyślałam, że z braku laku i Władca pierścieni dobry ;) Bardzo się cieszę, że wtedy przeczytałam książki, bo naprawdę jest to bardzo dobra historia ;) A filmy też po raz pierwszy obejrzałam chyba 2-3 lata temu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Historia jest przednia :)
      Ja z kolei długo chciałam te książki przeczytać, a kasę wydawałam na inne głupoty... dopiero niedawno spięłam się i kupiłam trylogię :) teraz planuję jeszcze "Simarilion" oraz wszystkie inne książki dotyczące "Śródziemia" ;)

      Usuń
  2. "Chciałam, abyście krzyczeli w ferworze walki, wymachiwali mieczem, toporem, czy strzałami"! Ha! Bojowo i porywająco. Gdybym jeszcze miała wątpliwości co do tego, że Tolkien stworzył mistrzowskie dzieła, to zajrzę kolejny raz do Ciebie. Do Tolkiena przekonuję się baaardzo powoli. Dopiero niedawno zdecydowałam się obejrzeć wszystkie filmy i to był duży błąd, że tak długo czekałam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro filmy masz już za sobą, to teraz czas i kolej na książki :) mam nadzieję, że spodobają Ci się w równym stopniu, co mnie. I zazdroszczę Ci, że to dopiero przed Tobą :) a najbardziej wyłapywania szczególików pomiędzy książką a filmem :)

      Usuń
  3. Super tekst!
    Nie czytałam Tolkiena - jakoś tak wyszło, ale po Twojej recenzji po raz kolejny spróbuję. Nie można przejść obojętnie obok tej książki, mając w pamięci Twoje wrażenia z lektury :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Jeśli znajdziesz czas - nie wahaj się. Mam nadzieję, że podzielisz moje wrażenia, Tolkien bowiem, potrafi rozbudzić wyobraźnię :)

      Usuń
  4. Czytam właśnie Dwie wieże, ale muszę przyznać, że nie mogę się wgryźć. Wracam co kilka tygodni, podczytuję fragment, ale jeszcze nie zaskoczyłam. Pierwszy tom mnie zachwycił, zobaczymy, czy i ten w końcu mi podpasuje... Tolkiena wielbię i trochę tęsknię za światem przez niego wykreowanym...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja, "Dwie Wieże", czytała dość długo, ponieważ uczę się języka i dzielę dni: jeden dzień dla polskiego, jeden dal szwedzkiego. Czasami niestety środkowe tomy mają to do siebie, że nie dają tyle satysfakcji co tom pierwszy. Mam nadzieję, że jak już przeczytasz, to w ogólny rozrachunku, książka Ci się spodoba :)

      Usuń
  5. Moja ulubiona seria :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nic Tolkienowego na dłużej się w moich łapkach jeszcze nie ostało. Trzeba to zmienić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście :) Mam nadzieję, że szczerze przypadnie Ci do gustu :)

      Usuń
  7. Można powiedzieć, że klasyka, a nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję zatem, że uda Ci się to zmienić :)
      Ja również długo zwlekałam z czytaniem.

      Usuń
  8. Tak, jak już pisałam wcześniej, muszę w końcu przypomnieć sobie dzieła Tolkiena. Gdyby tylko czas mógł stanąć dla mnie w miejscu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również chciałabym, aby się zatrzymał. Albo aby ja dla niego się zatrzymała. Przecież tyle chciałabym przeczytać... ;)

      Usuń
  9. Moje absolutne must read! Aż się sama sobie dziwię, że nie czytałam nic Tolkiena. :/

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetnie napisana recenzja! :) Kiedyś muszę przeczytać, wiele razy się zabierałam do Władcy ,ale zawsze coś innego mnie zajmowało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      A co do tego zabierania się, to miałam tak samo :) długo stała u mnie na półce cała trylogia, czekając aż po nią sięgnę :) ale powiem Ci szczerze, że nie żałuję. ;)

      Usuń
  11. Kiedyś już chyba o tym pisałam, więc nie chcę się powtarzać, ale jednak na razie na książki nie mam ochoty. Wiem, że ekranizacja to coś zupełnie innego, ale na razie zbyt żywo mam ją w pamięci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie ekranizacja zachęciła do książek właśnie :) I choć pamiętałam ją, chciałam dokładnie wiedzieć jak naprawdę wykreował te zdarzenia autor :)
      Poczekaj aż zapomnisz filmy. Książka będzie dobrym przypominaczem :)

      Usuń
  12. co prawda film należy do moich ulubionych, oglądałam go chyba z dziesięć razy, ale jakoś nie mogę się przemóc i sięgnąć po książkę.
    mam co do tego wielkie obawy, więc pewnie jeszcze długo będę się wstrzymywała przed przeczytaniem powieści. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że, pomimo obaw, kiedyś się na nią skusisz :) jest świetna :)

      Usuń

Witam :)
Będzie mi miło, gdy odwiedzając tę stronę, zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.
Pozdrawiam,
Crystal