autor: Charlaine Harris
przeczytana: 17 stycznia 2015
tytuł oryginału: "Dead and Gone"
data wydania: pierw.: 2009
polsk.: 2012
wydawnictwo: MAG
tłumaczenie: Ewa Wojtczak
liczba stron: 368
ISBN: 978-83-7480-235-2
kategoria: fantastyka, lit. młodz., romans paranormalny
moja ocena: 5/10
seria: Sookie Stackhouse tom 9/15
"Co
jakiś czas mężczyźni (kobiety również, lecz rzadziej) myśleli o seksie z kimś w
barze - ale, szczerze mówiąc, było to tak powszechne, że zawsze po prostu te
marzenia ignorowałam, no, chyba, że ktoś myślał o mnie. Można się odurzać, ale
cóż... Z każdym kolejnym drinkiem rośnie liczba pomysłów erotycznych; nie ma w
tym niczego zaskakującego.
O Crystal i jej śmierci myśleli wyłącznie przedstawiciele organów
ścigania, którzy musieli ustalić, kto ją zabił. Jeśli któryś ze sprawców tej
zbrodni przebywał dziś w barze, po prostu nie myślał o swoim czynie. Użyłam
liczby mnogiej, gdyż uważam, że w morderstwo była zaangażowana nie tylko jedna
osoba. Postawienie krzyża nie jest zadaniem dla jednego człowieka; przynajmniej
nie bez starannych przygotowań i jakiegoś wyszukanego układu bloczków. No,
chyba że mówimy o jakimś silnym nadnaturalnym."
OPIS
Nadeszła pora, by wilkołaki i inni
zmiennokształtni poszli w ślady wampirów i opowiedzieli o swoim istnieniu
ludziom, jak i innym zaludniającym świat istotom. Sookie Stackhouse naturalnie
już od jakiegoś czasu wie o nich wszystkich - jej brat podczas każdej pełni
księżyca zmienia się przecież w pumę, a szef, Sam Merlotte, jest pełnokrwistym
zmiennokształtnym. Sookie przyjaźni się też z przedstawicielami lokalnych
wilkołaków. Reakcje na Wielkie Objawienie są różne i, niestety, dochodzi
również do tragedii. Za barem "U Merlotte'a" zostaje znalezione
okrutnie okaleczone i przybite do krzyża ciało pumołaczycy. Chociaż Sookie
nigdy nie lubiła i nie szanowała ofiary, szybko dochodzi do wniosku, że nikt
nie zasługuje na tak straszną śmierć, zgadza się więc wykorzystać swój talent
telepatyczny i próbować wytropić mordercę. Na nieszczęście, nie zdaje sobie
sprawy z pewnego ważnego szczegółu: Miasteczku Bon Temps zagraża znacznie
większe niebezpieczeństwo niż zabójca pumołaczycy - do wojny przygotowuje się
bowiem rasa istot starszych niż wszystkie inne, absolutnie nieludzkich, a
jednocześnie potężnych i o wiele bardziej zagadkowych niż wampiry czy wilkołaki.
I nieporównanie od nich groźniejszych...
MOJA OPINIA
Charlaine Harris licząca sobie obecnie 63
lata, mieszkająca w Tunice w stanie Missisipi, jest uznawana za bestsellerową pisarkę
publikującą swoje dzieła niemalże od 30 lat. Miała przygody z poezją, ale
również tworzyła sztuki teatralne, jednak ostatecznie zdecydowała się na
powieści.
Do najgłośniejszych jej publikacji należy
właśnie cykl The Southern Vampire
Mysteries opowiadający o Sookie Stackhouse - kelnerce-telepatce z Luizjany,
na podstawie którego HBO nakręciło serial Czysta
Krew (True Blood).
Martwy i nieobecny to tom dziewiąty wyżej wymienionej serii, wydany w
Polsce po raz pierwszy w 2012 roku. Seria liczy sobie aż 13 tomów + opowiadania
ze świata Stookie. Istnieje jeszcze jeden tom After Dead: What Came Next in the World of Sookie Stackhouse (październik
2013), który w Polsce nadal nie został przetłumaczony.
Oczywiście, jak wielu autorów, również i
Charlaine Harris posiada profil na fb:
https://www.facebook.com/CharlaineHarris?fref=ts
Cyklu Sookie Stackhouse opisałam już:
tom 1. "Martwy aż do zmroku"
tom 2. "U Martwych w Dallas"
tom 3. "Klub Martwych"
tom 4. "Martwy dla świata"
tom 5. "Martwy jak zimny trup"
tom 6. "Definitywnie martwy"
tom 7. "Wszyscy martwi razem"
tom 8. "Gorzej niż martwy"
"Martwy i nieobecny" na okładce
obiecał mi wojnę, krew, wrogie przejęcie, walkę na śmierć i życie, kły, magię,
pazury, rany, ból, emocje i Sookie. Co z tej całej wyliczanki ofiarowała mi
Charlaine Harris? Otóż co następuje:
Ukrzyżowano ciało przy barze "U
Merlotte'a". Była to szwagierka Sookie, Crystal Noris Stackhouse, która
miała powszechną opinię puszczalskiej. Nikt tak naprawdę nie wylewał łez nad
jej ciałem przybitym do krzyża. A nawet jeśli się jakaś zdarzyła, była ona po
prostu przypadkowa. Moim skromny zdaniem, ukrzyżowanie kogoś jest wystarczająco
przerażające aby emocje wprost buchały z tego. Przerażenie, szok, lament i
ból... To być powinno, ale nie było.
Następnie pojawia się kolejny problem.
Śmiertelne zagrożenie dla Sookie. Właściwie to już nudna historyjka, bo w
każdym tomie telepatka jest zagrożona i wychodzi z obrażeniami. Jednak chyba to
zagrożenie było większe, bo poprosiła o pomoc nie tylko wampiry ale i
wilkołaki. Dostała ochroniarzy, owszem, jednak nie uchronili oni jej od tego,
co czekać ją miało. Porwana, torturowana ledwo uszła z życiem. Przechodzę nad
tą sprawą jak nad zeschłym liściem, ponieważ nie znalazłam nic, co mogłoby mnie
w tej książce urzec. Sookie była torturowana, a jedyne co napisano to to, że
czuje ogromny ból z całego ciała i non stop traci przyjemność. Jestem wprost
załamana takim podejściem do sprawy... olaniem, pominięciem, zaprzepaszczeniem
próby urozmaicenia tekstu o brutalność wróżek.
To po prostu kolejna książka nic nie wnosząca
w życie czytającego, a jedynie godna pożałowania i rozczarowująca. Nie będę tu
już wspominać o błahości emocji i nie tyle spartańskiego języka, co po prostu
dziecinnego, wspominałam o tym już 8 razy pod rząd w każdym tomie poprzednim.
Cały czas chodzi mi po głowie, głupie pytanie bez odpowiedzi. Jak można
zmarnować coś, co ma tak dobry potencjał? Przecież tyle jest korektorów, ludzi
znających się na pisaniu, posiadających wiedzę jak zachęcić czytelnika, sprytne
triki są przecież powszechnie znane, a mimo to na świat przychodzi takie oto
dzieło: mdłe, żałosne i ponure.
Książka bierze udział w następujących wyzwaniach:
Mam dopiero zamiar zabrać się za tę serię, chociaż nie spodziewam się fajerwerków. Liczę na relaksujące czytadła i mam nadzieję, że jako takie te książki się sprawdzają. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie ma co liczyć na lekturę wysokich lotów, ale czasem miło coś takiego przeczytać :)
UsuńPozdrawiam również :)
Recenzja dodana do wyzwania :)
OdpowiedzUsuńZaczynam naprawdę Cię podziwiać, że dalej brniesz przez kolejne tomy. Znając mój charakter to będąc na twoim miejscu, już dawno zostawiłaby je w cholerę :P
Wiesz, nie mam za dużo pozycji do czytania, bo nie mieszkam w Polsce, więc nie wybrzydzam ;) Taki lekki odmóżdżacz czasami mi się przydaje :)
UsuńDziękuję za dodanie recenzji do wyzwania :)