piątek, 13 czerwca 2014

Hobbit - J. R. R. Tolkien


tytuł:                           Hobbit
autor:                         John Ronald Reuel Tolkien
posiadam od:               29 czerwca 2013
przeczytana:                2 lipca 2013
tytuł oryginału:            „The Hobbit or There and Back Again”
data wydania: pierw.:  1937,1951,1966,1978,1955,1997(ilustracje)
                     polsk.:   2010, 2012 Wydanie XVII
wydawnictwo:            Amber
tłumaczenie:               Paulina Braiter
liczba stron:                352
ISBN:                        978-83-241-4400-6
kategoria:                   fantastyka
moja ocena:                9/10
seria:                         Śródziemie
                                 Władca Pierścieni tom 0/3 



OPIS
  Wydanie z magicznymi ilustracjami Alana Lee, które zainspirowały twórców filmu.

  „Hobbit” to wstęp to „Władcy Pierścieni” i jedno z największych i najpopularniejszych dzieł Tolkiena. To opowieść o niebezpiecznej wyprawie podjętej przez krasnoludy, które wyruszają wykraść strzeżone przez smoka złoto. Ich nieoczekiwanym partnerem jest hobbit Bilbo Baggins. Bilbo bardzo sobie ceni dobre jedzenie, spokój i wygodę, lecz jego udziałem staje się wielka przygoda…


MOJA OPINIA

  Jestem bardzo zadowolona, że wreszcie miałam przyjemność zapoznać się z tą książką. Zmieniła ona całkowicie moje postrzeganie trylogii J. R. R. Tolkiena. Zawsze sądziłam, że trylogia „Władca Pierścieni” jest mroczna, tajemnicza, groźna i przypomina bardziej horror niż sielankową opowieść o przygodach fantastycznych bohaterów. To była opinia wystawiona na podstawie oglądanych filmów. Teraz zmieniam zdanie. Sądzę, że kolejne części są napisane w duchu tego prequela, więc spokojnie mogę powiedzieć, że nie przypominają one horroru. Mimo że występują tam sceny, w których bohaterowie prawie umierają z głodu bądź są obezwładniani przez pająki, język książki nie przypomina grozy, nie sprawia, że trzeba zamykać oczy, żeby przebrnąć przez najbardziej krwawy fragment, a ciekawi dalszych przygód. To ogromny plus, bo książka jest lekka i przyjemna, nie odrażająca jak niektóre potrafią być. By tak pisać, muszę przyznać, trzeba mieć talent. Po prostu.

FRAGMENTY

·         s.25,26,27 ~pieśń krasnoludów o wyprawie


„Wśród szczytów gór, w głębokich grotach,
w otchłaniach hen, gdzie skalne wrota,
gdzie mrok i mgła, u kresu dnia,
my swego wciąż szukamy złota.
     
W głębinach ziemi są pieczary,
tam krasnoludy snuły czary,
gdzie młotów dźwięk, łoskot i szczęk,
gdzie śnią w ciemnościach stwory stare.
     
Tam królów dawnych skarbów krocie
zbierali; elfim władcom w złocie
kowali broń, w klejnotów toń
chwytali promień słońca w locie.
     
Na srebrnych kołach zawieszali
gwieździste światła; w brzęku stali
z ognia i bólu w koronach królów
blask dnia i nocy zaklinali.

Wśród szczytów gór, w głębokich grotach,
w otchłaniach hen, gdzie skalne wrota,
gdzie mrok i mgła, u kresu dnia,
zapomnianego łakniem złota.

Skryci w bastionach skalnych murów
śpiewali do harf złotych wtóru
i nikt przez wiek, ni elf, ni człek,
nie słyszał ech ich dumnych chórów.

Wśród sosen wiatr na trwogę śpiewał,
strzegąc od moru i zarzewia,
gdy w ciemną noc pochodni moc
rozbłysło – to płonęły drzewa.

W dolinie zadźwięczały dzwony,
na setki twarzy uniesionych
spadł smoczy płomień i zamienił domy
w krąg martwych ruin wypalonych.

Wierzchołek góry spowił dym,
wiedzieli – śmierć nadciąga w nim.
Biegli co sił, padając w pył
u jego stóp, przed progiem swym.

Wśród szczytów gór, w głębinach stu,
w otchłaniach hen, naprzeciw złu,
gdzie mrok i mgła, tam iść nam trza,
by złoty skarb odebrać mu.”


·         s.67 „Może to dziwne, ale przyjemne doświadczenia i spokojne przyjazne dni nie są zbyt dobrą materią na opowieści, podczas gdy przeżycia niepokojące, nieprzyjemne, a nawet groźne tworzą kanwę wspaniałych historii i długo o nich można opowiadać.”

·         s.93 ~zagadka Golluma:
Ta rzecz głębokie korzenie miewa,
wyższa jest niźli drzewa,
ku niebu sięga wyniośle,
chociaż ni piędzi nie rośnie.
-Góra-

·         s.93 ~zagadka Bilba:
Trzydzieści białych koni
na łące czerwonej,
najpierw kłapią,
potem człapią,
w końcu stają nieruchome.
-Zęby-

·         s.93,94 ~zagadka Golluma:
Choć bez skrzydeł – pląsa,
choć bez głosu – wyje,
choć bez zębów – kąsa,
zamrze, choć nie żyje.
-Wiatr-

·         s.94 ~zagadka Bilba:
Oko w niebieskiej twarzy
na drugie spogląda,
z twarzy patrzące zielonej.
Jak ja wygląda
- rzecze pierwsze oko
- lecz nie wysoko,
a z niska wpatrzone.
-Słońce i stokrotka-

·         s.94,95 ~zagadka Golluma:
Nos jej nie czuje i nie widzą oczy,
ucho nie słyszy, gdy bez ciała kroczy,
w dziurach zalega i ponad gwiazdami,
w wodnych głębinach i hen pod wzgórzami.
Pierwsza przychodzi i ostatnia mija,
kres niesie życiu i radość zabija.
-Ciemność-

·         s.95 ~zagadka Bibla:
Skrzynka bez zawiasów, klucza i pokrywy,
lecz złocisty w środku skarb kryje prawdziwy.
-Jajko-

·         s.95,96 ~zagadka Golluma:
Choć głosu nie ma, nie dycha, a żyje,
niby śmierć zimna, w ciemnościach się kryje,
nigdy nie pragnie, ale zawsze pije,
w zbroję odziana, przecież się nie bije.
-Ryba-

·         s.96,97 ~zagadka Bibla:
Beznogi leży na jednonogim,
dwunogi siedzi na trójnogim,
a czworonóg też coś dostanie.
-Ryba na małym stoliku, człowiek przy stole, siedzący na stołku, a kot dostanie ości-

·         s.97 ~zagadka Golluma:
Pożera wszystko na szerokim świecie
ptaki, zwierzęta i drzewa, i kwiecie,
kruszy żelazo i miażdży kamienie,
jasną stal łamie, wysusza strumienie,
królów zabija, burzy dumne miasta,
powala górę, co w niebo wyrasta.
-Czas-

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam :)
Będzie mi miło, gdy odwiedzając tę stronę, zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.
Pozdrawiam,
Crystal