tytuł: Ręka Mistrza
autor: Stephen King
posiadam od: 21 stycznia 2014
przeczytana: 16 czerwca 2014
tytuł oryginału: "Duma Key"
data wydania: pierw.: 2008
polsk.: 2013
wydawnictwo: Prószyński i S-ka
tłumaczenie: Michał Juszkiewicz
liczba stron: 768
ISBN: 978-83-7839-506-5
kategoria: horror
moja ocena: 10/10
seria: Stephen King [Prószyński i S-ka]
OPIS
Edgar Freemantle w ciężkim wypadku
samochodowym traci rękę i równowagę psychiczną. Nękany niekontrolowanymi
napadami szału, musi zacząć życie od początku. Za radą psychologa wyrusza na
Duma Key, piękną i odludną wyspę na wybrzeżu Florydy, należącą do sędziwej
Elizabeth Eastlake. Wynajmuje ten dom, wiedząc tylko jedno: chce rysować.
Tworzone z chorobliwą pasją obrazy Edgara są owocem talentu, nad którym
przestaje mieć kontrolę. Kiedy tragiczne losy rodziny Eastlake'ów zaczynają
wyłaniać się z mroków przeszłości, dzieła Freemantle'a objawiają swą coraz
bardziej przerażającą i niszczycielską moc. "Ręka Mistrza" to
najlepsza od lat książka mistrza grozy - Stephena Kinga. To nie tylko znakomity
horror, ale też rewelacyjna powieść psychologiczna.
MOJA OPINIA
Żaden inny horror Stephen Kinga nie zrobił na mnie takiego wrażenia. Pomimo tych upartych 760 stron, oszczędzałam ją w czytaniu by jak najdłużej zachować przy sobie i upajać się wyobraźnią i życiem zawartym w tym dziele. "Miasteczko Salem", "Cmętarz Zwieżąt" czy "Historia Lisey", blakną w świetle "Ręki Mistrza". Jeżeli kiedykolwiek miałam wątpliwości co do Kinga (a sądzę, że nigdy nie miałam) ta książka na dobre pozwoliła mi się w nim zakochać (jako pisarzu!). Nie mam pojęcia skąd Król bierze pomysły, ale za każdym razem mnie zaskakuje, nie popełnia plagiatu nawet na samym sobie. To tak rzadko spotykane, że bezcenne. Uwielbiam jak jego książki obejmują mnie słowami, jak zatracam się w ich treści, jak ich lepkie ręce dosięgają mojej wyobraźni i czynią coś, czego w snach nigdy nie spotkałam i nie spotkam.
King udowodnił, że z każdego wątku życia, nawet błahego czy po prostu krótkotrwałego, jak np. śmierć męża czy wyjątkowy dar malarski, można stworzyć powieść godną pozazdroszczenia. Dar malarstwa to coś tak wyjątkowego, że Król dojrzał w nim więcej aniżeli zwykłe mazanie kresek po płótnie. Sprawił, że malarstwo może być kojarzone z czymś nadnaturalnym, gdy wena spływa na Ciebie niczym boska kropla talentu.
"Ręka Mistrza" to krucjata człowieka skrzywdzonego przez rzeczy martwe na płótna. Jego samochód został zgnieciony przez dźwig budowlany, czy już wtedy słyszał jak 'la loteria' decyduje o jego losach? Kolejne 'klik' układających się w rzędzie wydarzeń, które doprowadzą do sytuacji, kiedy 'będzie czegoś bardzo pragnął, ale mu nie wolno'?
Laleczka Reba - konsultant ds. zarządzania zasobami złości, 'z drugiej strony, może to tylko mój korpus?', 'jak Boga noga', 'Abyssus abyssum invocat' - tego nie przeczytasz w żadnym słowniczku, nie powiedzą Ci tego w telewizji, może kiedyś usłyszysz od mądrego człowieka. Znajdziesz to jednak w "Ręce Mistrza".
Dar, którego należy się lękać, siła, która jest potężna i mroczna, wspomnienia, które potrafią zawładnąć Tobą do obłędu - tylko w "Ręce Mistrza". Czy jesteś na tyle odważny, aby przeżyć to co Edgar Feemantle, jego oczami i wspomnieniami? By wiedzieć to, co wiem ja? Przeczytaj!
FRAGMENTY
·
s.7 "Pamięć
(...) jest pogłoską na własny użytek."
~George Santayana
"Rozkosz
i miłość - życie to więcej.
Szukam
skarbu, po to jestem.
Zapłać,
żeby wejść do gry.
Wszyscy
płacą, płać i ty.
Szukasz
skarbu, po to jesteś."
~Shark Puppy
·
s.23 "...karty
z przeszłości każdy tasuje, jak mu pasuje."
· s.49 "Pamiętaj, że prawda tkwi w szczegółach.
Niezależnie od tego, jak postrzegasz otaczający cię świat, niezależnie od
artystycznego stylu wypowiedzi, który ów świat ci dyktuje - prawda tkwi w
szczegółach. Oczywiście, w szczegółach siedzi także diabeł - wszyscy to mówią -
ale być może 'prawda' i 'diabeł' to dwie nazwy tej samej rzeczy. Wiesz co? To całkiem
możliwe."
·
s.77 "...chore
ciało i umysł są właściwie wcieleniem dyktatury. Nie ma tyrana równie
bezlitosnego jak ból ani despoty, który dorównałby okrucieństwem poplątanym
myślom."
·
s.107
"Tylko że ci, których się kocha, potrafią nas zranić najmocniej, a do tego
pokazać innym, jak to się robi. Zdolność do zadawania bólu to największa siła
miłości."
· s.146 "...człowiek
oszukuje siebie tak często, że gdyby mu za to płacili, mógłby się spokojnie
utrzymać."
·
s.153 "Nieszczęśliwi,
którzy podglądają, albowiem strapieni będą."
· s.188
"Ludzie nigdy nie potrafią uwierzyć w najprostsze uczucia, kiedy ukazuje
je sztuka, chociaż widzą je dookoła siebie, każdego dnia, na każdym kroku."
·
s.195
"Czy nie
pamiętasz już, jacy byliśmy
gdy wciąż
byliśmy jeszcze prima sort
a każdy dzień
wstawał tłusty i miał jabłko w pysku
nie ma sensu
martwić się upływem Czasu
a jednak
mieliśmy w zanadrzu kilka trików
by z różnych
opałów wyjść obronną ręką
całe
pastwisko było jakby dla nas
prędkościomierze
- zupełnie zbyteczne
koktajl -
starczyła woda z kostką lodu...
nie chciałbym
być ani szybszy niż jestem
ani świeższy,
gdybym miał cię przy sobie, o, przy tobie
przeżyłem
najlepsze dni życia."
~Frank O'Hara.
· s.210 "Chyba
nie ma takiego miejsca, gdzie nigdy nie jest zimno. Założę się, że śnieg pada
nawet w piekle, chociaż wątpię, żeby długo leżał."
·
s.241
"Życie jest motorem zmian, a końcowy rezultat potrafi być wybuchowy, ale
zarówno w operach mydlanych, jak i w prawdziwym życiu największe bomby często
mają opóźniony zapłon."
·
s.249 "Wychowując
dzieci, trzeba czasami podejmować dziwne decyzje i po prostu mieć nadzieję, że
okażą się słuszne, a dzieci wyjdą na ludzi. Wychowanie młodego człowieka to
wielka improwizacja, największa na świecie."
·
s.259
"-Jesteś skarbem. Dałbym ci buziaka, ale masz suche, wymiętolone wargi.
- Zawsze możesz mnie pocałować w dupę.
- No właśnie, to jest moje przekleństwo: wszyscy mnie
kochają."
·
s.264
~William Shakespeare, "Kupiec
wenecki"
"Do miłosierdzia nie można przymusić; ono opada
jak ciepły deszcz z nieba (...)"
· s.293
"...w najśmielszych marzeniach nie przyszło mi to do głowy, a Bóg karze
nas za to, czego nie umiemy sobie wyobrazić."
· s.446,447 "...nawet
kiedy mówi prawdę, może czasem strzelić jakąś głupotę - ale kto umie dobrze
kłamać, zawsze powtarza to samo."
· s.471 "Pamiętaj, że maksyma 'zobaczyć znaczy
uwierzyć' to zwykłe odwracanie kota ogonem. Sztuka stanowi konkretny wytwór
wiary w połączeniu z indywidualnymi oczekiwaniami, prowadzi do uświadomienia
sobie istnienia świata, który bez tego nie byłby niczym więcej jak tylko woalem
bezcelowej świadomości rozpiętym nad zatoką głębokiej tajemnicy. A poza tym -
jeśli ty nie wierzysz w to, co widzisz, to kto uwierzy twoim dziełom?"
· s.527 "Prawdę, gdy wyjdzie na jaw, a jest
zbyt straszna, by świat ją oglądał, można ukryć z powrotem. I to się zdarza. Z
całą pewnością. Każdego dnia."
· s.563 "...zapomnienie
to nie zawsze proces niezależny od człowieka. Czasami człowiek sobie tego
życzy."
·
s.569 "...pamięć
dla człowieka jest wszystkim, naprawdę. Pamięć to tożsamość. Pamięć to
ty."
· s.632 "Tego
właśnie nauczył mnie wypadek: jedyna droga prowadzi naprzód. Trzeba zawsze iść
naprzód, powtarzając 'Dam sobie radę', nawet kiedy się wie na pewno, że tak nie
będzie."
·
s.649 "Abyssus abyssum invocat."
"Jedno potknięcie prowadzi do drugiego."
"Otchłań przyzywa otchłań."
·
s.671 "Czego
nauczymy się w dzieciństwie, powtarzamy przez całe życie."
Czytałem wielokrotnie, że to najlepsza książka w dorobku Kinga. Twoja recenzja po raz kolejny mnie w tym uświadamia :) Musze się w końcu za nią zabrać, ale w pierwszej kolejności mam zamiar zapoznać się z "Przebudzeniem" ;))
OdpowiedzUsuńKoniecznie po nią sięgnij. Jest gruba, ale wiem, że to Cię nie odstraszy :)
UsuńDla was najlepsza, dla mnie niestety najgorsza. Pierwsze sto storn obiecujące, ostatnie sto trzymało w jakimś napięciu, pozostałe 400 nudy nudy nudy. Lubię Kinga, chociaż po prawie każdej powieści mam jakiś niedosyt. Tu samo zakończenie, oczekiwałem większego horroru, a dostałem opowiastkę na dobranoc. No i niestety długimi fragmentami prawie nic się nie działo. To już Samotność wydała mi się bardziej fascynująca, tej książki - przynajmniej ja - nie polecam.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że długimi fragmentami to była opowieść o niczym. Jednak całokształt jej bardzo mi się podobał. Nie wiem czy jest najlepsza, ponieważ nie przeczytałam jak dotąd wszystkich dzieł autora i nie mogę porównywać, wiem jednak, że mi przypadła do gustu. Czekam również na horror z prawdziwego zdarzenia, przy którym będę się bała przełknąć nawet ślinę, w obawie przed grozą.
UsuńSądzę, że jeśli nie zna się bardzo dobrze w gatunku, to trudno jest być znawcą. Oceniłam książkę pod względem tego, co dotąd przeczytałam. Być może za kilka lat byłaby już słabsza.