tytuł: Najstarszy
autor: Christopher Paolini
posiadam od: 4 marca 2013
przeczytana: 9 marca 2013
tytuł oryginału: „Eldest. Inheritance, Book Two”
data wydania: pierw.: 2005
polsk.: 2005
wydawnictwo: MAG
tłumaczenie: Paulina Braiter
liczba stron: 624
ISBN: 83-7480-004-6
kategoria: fantastyka
moja ocena: 10/10
seria: Dziedzictwo t.2/5
OPIS
FRAGMENTY
·
„Sé onr sverdar
sitja hvass! – Oby wasze miecze pozostały ostre!”
·
s.14 „…jedyną
metodą zachowania rozumu pośród morza bólu jest działanie”.
·
s.39 „Ziemia
to coś niezwykłego. Dbaj o nią, a ona zadba o ciebie. O niewielu innych
rzeczach można to rzec”.
·
s.44
„Pogłoski stanowiły jedynie odzwierciedlenie marzeń tych, którzy łaknęli
lepszej przyszłości”.
·
s.50
~śpiewka Horsta:
„Hej, ho!
Brzęczy i dźwięczy na kowadle młot,
kapryśny metal i stali grzmot,
z hukiem i brzękiem trzymam w garści
młot
i biję niesforne żelazo!”
·
s.145 ~pieśń
krasnoluda:
„Hen, w dół, dokąd wiedzie bystry nurt,
i wzbiera Kílfy ciemna krew,
my chyżych dosiadamy kłód
dla rodu, klanu i honoru.
Pod niebem, tam gdzie orli szlak,
przez wilków lodów mroczny las
spływamy tam na krwawych pniach
po złoto, brylant i lśniącą stal.
Tarczę i topór chwycę w dłoń,
Zbroja ochroni kamień mój,
Gdy ojców mych opuszczę dwór
i w pustą, jasną ruszę dal”.
·
s.160 ~elfie
powitanie:
„Atra esterní ono thelduin Niech sprzyja ci szczęście
mor’ranr lífa unin hjarta onr, pokój
zamieszka w sercu,
un du evarínya ono varda a gwiazdy cię strzegą”
·
s.165,166 ~piosenka
elfa:
„O!
Dzień odszedł już, gwiazd jasnych kiść
Na niebie lśni, nie szumi liść,
Więc z bólu drwij i z wroga kpij,
Menoi krew bezpieczna dziś!
Utracił córę leśny lud,
W zbolałych sercach zaległ chłód,
Lecz minął strach i płomień zgasł,
Znalazła Jeźdźca, stał się cud!
Smok w niebo wzleci ponad las,
Pieśń zemsty rozbrzmi pośród nas,
Prawicy moc wnet przegna noc,
Bo zabić króla nastał czas!
O!
Wiatr ucichł już i rzeka śpi,
Na drzewach ptaki śnią, a my
Wśród z bólu drwin i w wroga kpin
Radości ogłaszamy dni!”
·
s.180 „Zawsze
tak jest, że ci, którzy są najbliżsi naszemu sercu, potrafią zadać nam
największy ból”.
·
s.218 ~słowa
kruka Blagdena:
„Na
drzwiach wyryto mądrość tę, tradycję rodu, światła skrę, co prosto brzmi:
Kochajmy się!”
·
s.225 ~słowa
kruka Blagdena:
„Smok, jak koty
Lubią psoty.
Smoki, jak ptaki
Lubią draki,
Lecz nic im zabawa,
Gdy na stole strawa!”
·
s.242
„Jutro… jutro też jest dzień. Może wszystko stanie się jaśniejsze”.
·
s.339 „Żyj chwilą obecną, wspominaj przeszłość i
nie lękaj się przyszłości, ta bowiem jeszcze nie istnieje i nigdy nie będzie
istnieć. Jest tylko teraz”.
·
s.374 „Mam nową nazwę dla bólu.
Jaką?
Unicestwiasz. Bo kiedy pojawia się ból,
nie istnieje nic innego, żadne myśli czy uczucia, tylko pragnienie ucieczki.
Gdy jest dość silny, unicestwiasz pozbawia nas wszystkiego, co czyni z nas
tych, kim jesteśmy, aż w końcu zamieniamy się w stworzenia niższe niż
zwierzęta, istoty łaknące tylko jednego – wyzwolenia”.
·
s.402,403 ~wiersz
Aryi:
„Pod tarczą księżyca, jasną tarczą
księżyca
leży staw, płaski srebrny staw.
Wśród krzewów, kolczastych krzewów
i czarnych smukłych drzew.
Wtem kamień, żywy kamień
strzaskuje tarczę, jasną tarczę
wśród krzewów, kolczastych krzewów
i czarnych smukłych drzew.
Odłamki światła, miecze światła
błyskają natarli stawu.
Spokojne wody, milczące wody,
samotny leśny staw.
Wśród mroków nocy, ciemnej nocy
trzepoczą cienie, spłoszone cienie,
gdzie kiedyś…”
·
s.410 „Każdy umiera samotnie. Nieważne czy jesteś królem na
polu bitwy, czy też biednym chłopem, konającym w łóżku wśród rodziny. Nikt nie
może towarzyszyć ci w głąb otchłani…”
·
s.426 ~piosenka
elfa:
„Odlecisz, hen, daleko stąd,
Za góry, lasy,
Gdzieś w odległy ląd.
Odlecisz, hen, daleko stąd,
By nigdy nie wrócić już.
Odejdziesz, tak, odejdziesz stąd
I nie zobaczę cię tu już.
Odejdziesz, tak, odejdziesz stąd,
Choć czekać będę wiecznie już.”
·
s.429,430,431 ~wiersz
Eragona:
„W królestwie, hen, gdzie morza brzeg,
A góry kryje nieba płaszcz,
W zimowy dzień mąż zrodził się,
Co jasny miał przed sobą szlak:
Zabić mrocznego Durzę
W kraju, gdzie zaległ cień.
Chowany tam przez mędrców chór,
Wśród dębów starych jak sam czas,
Z jeleniem chyżym ścigał się
I z wilkiem walczył, by móc wnet
Zabić mrocznego Durzę
W kraju, gdzie zaległ cień.
Skradać się zaś go uczył człek
W czerni, sam złodziej, zręczna dłoń,
Sekrety walki, cios i zwód,
Cios, pchnięcie, sztych, by kiedyś mógł
Zabić mrocznego Durzę
W kraju, gdzie zaległ cień.
Szybko jak myśl mu płynął czas
I człek ów wszedł już w męski wiek,
W żyłach mu wrzała gniewem krew,
Młodzieńczy zapał tlił się też.
I spotkał dziewczynę, poczuł żar,
Wiotka i smukła kibić jej,
Na czole Gëdy płonął blask,
A za nią sukni zwiewny tren.
I tak w granacie ciemnych ócz,
W źrenicach jej, otchłaniach dwóch
Ujrzał przyszłości jasny blask,
W której nie będą musieć już
Lękać się mroku Durzy
W kraju, gdzie zaległ cień. (…)
Przed świtem, gdy najgłębszy mrok,
W komnacie, w której mąż ów spał,
Wróg mroczny stanął nad nim, bo
Tamtemu siłę zabrał czas.
Z poduszek głowę uniósł mąż
I spojrzał w chłodne niby lód
Oblicze Śmierci, pustą twarz.
Król wiecznej nocy patrzył w dół.
I poczuł mąż, jak w sercu mu
Spokój rozkwita; dawno już
Uścisku Durzy nie bał się,
Ostatnie to, co czuje człek.
Łagodnie, jak poranka dech,
Schylił nad nim się ów wróg,
Ducha żywego zabrał, i
Odtąd w pokoju żyli już
Na wieki w sercu Durzy
W kraju, gdzie zaległ cień”.
·
s.524
~zagadka Saphiry:
„Co jest gorzkiego w złocie?
Złoto jasno błyszczy,
żółć pełna goryczy”.
·
s.530
„…każda sekunda walczy o to, by trwać jak najdłużej, nim zamieni się w
przeszłość”.
·
s.582 ~kawałek
wiersza wojennego:
„Pod pustym, szarym niebem mroźnej zimy
Stał drobny mąż ze srebrnym mieczem w
dłoni,
Skakał, parował, dźgał w bojowym szale,
Walcząc z zebraną przed nim armią
cieni…"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witam :)
Będzie mi miło, gdy odwiedzając tę stronę, zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.
Pozdrawiam,
Crystal