tytuł: Zacznijmy od nowa
autor: Kay Gregory
przeczytana: 22 czerwca 2014
tytuł oryginału: "Yesterday's Wedding"
data wydania: pierw.: 1990
polsk.: 1992
wydawnictwo: Harlequin Enterprises
tłumaczenie: Anna Krawczyk
liczba stron: 155
ISBN: 83-7070-164-7
kategoria: romans
moja ocena: 6/10
seria: Harlequin Romance tom 76
"Przewróciła się na lewy bok, usiłując zapomnieć o pocałunku. Wówczas przyszła jej do głowy zwariowana myśl, że w romantycznej powieści nie mógłby się oprzeć jej różanym ustom i nagle uświadomiłby sobie, że ją kocha."
Margie nie wierzyła własnym oczom, gdy na
progu swego domu ujrzała Justina. Kilka lat temu, wypełniając ostatnią wolę
zmarłego krewnego, wzięli ślub. Małżeństwo okazało się niezbyt udane i każde z
nich poszło własną drogą. Margie zachowała w głębi serca głęboki żal, ponieważ
darzyła Justina prawdziwym uczuciem. Czego ten mężczyzna teraz od niej
oczekuje?
MOJA OPINIA
Nie przepadam za romansami, które łamią zasadę: 'nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki'. To po prostu nudne i głupie gdy czyta się te wyrzuty i bezustanne pytania, dlaczego zrobiłeś tak a nie inaczej, czemu zapomniałeś, czemu nie pamiętałeś, czemu cię nie było itp. To strasznie męczy. I choć romans nie był zły, bo autorce udało się te pytania wpleść w nutkę sarkazmu i obojętności, nie zmienia to faktu, że mądrą osobą była ta, która wymyśliła powiedzenie o rzece, a książka ta łamie. Żeby historia miłosna mogła zaistnieć wśród książek musi mieć dobrą akcję, wyrywek 150 stron z życia, to za mało, dlatego też tylko 6/10.
FRAGMENTY
·
s.152 "Jakie
to podobne do kobiety. Zrobić coś niewiarygodnie głupiego i natychmiast zwalić
winę na mężczyznę."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witam :)
Będzie mi miło, gdy odwiedzając tę stronę, zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.
Pozdrawiam,
Crystal