tytuł: 5 Days to Die #4
autor: Scenariusz: Andy Schmidt
Rysunki: Chee Yang Ong
posiadam od: -
przeczytana: 19 maja 2013
tytuł oryginału: „5 Days to Die #4” wydanie I
data wydania: pierw.: 2010
polsk.: tłumaczenie autorskie
wydawnictwo: IDW PUBLISHING
tłumaczenie: tłumaczenie autorskie
liczba stron: 32
ISBN: -
kategoria: komiks
moja ocena: 7/10
seria: 5 Days to Die #4/5
ZAWARTOŚĆ
ZBIORU
Scenariusz: Andy Schmidt
Rysunki: Chee Yang Ong
Liternictwo: Robbie Robbins
Edycja: Bob Schreck
OPIS
Rodzina Raya Crisary rozpadała się. Na domiar
złego, w ich samochód wpada rozpędzona ciężarówka. Żona Raya umiera, a jego
córka jest w krytycznym stanie. Ray, budząc się w szpitalu, dostrzega postać,
próbującą go zabić. Na niego i jego rodzinę został wydany wyrok śmierci. Sam
Ray jest ranny. Lekarze twierdzą, że jeśli będzie się ruszał jego rana zabije go w ciągu pięciu dni. Jeśli
zaś będzie leżał i odpoczywał, ma szansę na przeżycie. Ale Ray wie, że musi
działać, by ocalić córkę. Z odznaką policyjną i bronią u boku zaczyna samotną
krucjatę. Chce zabić Hovermana, najpotężniejszego lorda narkotycznego w
mieście. Po nieudanej próbie, potrzebuje nowej taktyki. Tymczasem jego córka
Susan pyta, gdzie jej ojciec, siedząc samotnie w szpitalnej sali.
POSZUKIWANIA CHEE
W mojej, trwającej już dziesięć lat, karierze
w branży komiksowej zawsze miałem niebywałe szczęście do pracowania z niezwykle
utalentowanymi ludźmi. Nawiązałem wiele wspaniałych przyjaźni. Ale pracowałem
głównie w seriach superbohaterskich i innych popularnych projektach. Rzadko
miewałem okazję tworzyć historie w innych gatunkach. Próbowałem gdzieś ulokować
moją kreatywność. Miałem szczęście pomagać Peterowi Davidowi i Pablo
Raimondiemu przy marvelowskiej postaci Madroxa. Nieco później szefostwo Marvela
powierzyło mi swoje kosmiczne postacie. Zrobiłem z tej serii komiks wojenny. Były
to nadal historie z gatunku superhero, ale z moim punktem widzenia. Świetnie
się przy nich bawiłem i wydaje mi się, że osiągnąłem sukces. Głównie dlatego,
że nie były to klasyczne opowiastki o herosach w pelerynach. Prawdziwą szansę
wyjścia z tego gatunku dostałem, gdy Mark Waid, redaktor naczelny Boom!
Studios, zaproponował mi pisanie serii Challenger Deep. Wtedy dopiero mogłem
popuścić wodze fantazji. Od tamtej pory w zasadzie pracuję tylko nad takimi
projektami. Waid przedstawił mnie Chee. W nim to znalazłem prawdziwego partnera
w pracy, który lubi czytać to samo, co ja. Lubi dobre historie, dobrze
opowiedziane za pomocą komiksu. Lubi thrillery noir. Lubi twardych bohaterów i
brzydkich ludzi, którzy są prawdziwi. O ukończeniu pracy nas Challenger Deep
przenieśliśmy się obaj do IDW Publishing, dla którego napisałem scenariusz
adaptacji Star Trek II: The Wrath of Khan i zredagowałem miniserię o
Transformerze Bumblebee. Chee zilustrował obydwie serie. Bardzo mi się
podobały. Kapitalnie rozrysował postacie – to, jak się zachowywały i poruszały.
Miały w sobie to coś. Podczas tego procesu, pytałem Chee, czy nie chciałby ze
mną współpracować nad czymś, co by było nasze własne. Zaskoczyło. Jemu podobają
się moje skrypty, a ja uwielbiam patrzeć, jak jego rysunki coraz bardziej mnie
zaskakują. Proszę go tylko, by mój scenariusz dobrze wyglądał… i zawsze tak
jest. Nie omieszkam wspomnieć, że tutaj wystawiłem Chee na sporą próbę. Pościgi
samochodowe są bardzo trudne do przedstawienia w komiksie, gdyż bazują na ruchu.
Umieściłem jeden w komiksie, by sprawdzić jak Chee sobie z tym poradzi.
Poradził sobie lepiej niż znakomicie. Praca z kimś takim to znakomite
doświadczenie. Bardzo miło jest pracować z kimś, kto widzi to samo, co ja
widzę, kto nie boi się wyzwań, kto chce tworzyć komiksy o prawdziwych ludziach.
5 Days to Die to nasz czwarty wspólny projekt. Jestem pewien, że nie ostatni.
Andy Schmidt, Lipiec 2010
MOJA OPINIA
4 dzień poszukiwań sprawcy wypadku oraz
mordercy żony Raya. Być może to przedostatni dzień jego życia. I tylko jedna
myśl utrzymuje go wciąż przy zdrowych zmysłach – pomścić Debrę - żonę, oraz
córkę, która leży w szpitalu ciężko ranna. Ray jest już o krok od wyśledzenia
mordercy, jednak jest ktoś kto mu w tym przeszkadza. Jego współpracownik, z
ramienia szefa policji ma rozkaz zatrzymania Raya, który w szale swej pomsty,
zabił kilki ludzi. Jednak Ray jest sprytny i gotowy poświęcić swoje życie, aby
podarować córce wolność, bez strachu. Pytanie tylko, czy jego stan zdrowia mu
na to pozwoli?
Komiks mimo że nie jest niewiadomo jak
kolorowy, bo w odcieniach niebieskiego i czasem czerwonego, jest dobry. I sądzę
również że może zadowolić każdego fana sensacyjnych i pełnych akcji komiksów J.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witam :)
Będzie mi miło, gdy odwiedzając tę stronę, zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.
Pozdrawiam,
Crystal