piątek, 6 czerwca 2014

Cmętarz Zwieżąt - Stephen King


tytuł:                           Cmętarz Zwieżąt
autor:                          Stephen King
posiadam od:              16 listopada 2012
przeczytana:               22 grudnia 2012
tytuł oryginału:           „Pet Sematary”
data wydania: pierw.: 1983
                       polsk.:  2012
wydawnictwo:            Prószyński i S-ka
tłumaczenie:               Paulina Braiter
liczba stron:                520
ISBN:                         978-83-7839-166-1
kategoria:                    horror
moja ocena:                9/10
seria:                           Stephen King [Prószyński i S-ka]







OPIS
Zazwyczaj przeprowadzka to początek nowego życia, ale dla rodziny Creedów stała się początkiem ich końca. Mistrz horroru Stephen King zaprasza czytelników na wycieczkę do piekła i z powrotem!
Nowy dom rodziny Creedów w Ludlow był niewątpliwie dobrym miejscem – przytulną, przyjazną wiejską przystanią po zgiełku i chaosie Chicago. Wspaniała praca, mili sąsiedzi – i miejsce za domem, w lesie, pełne wzniesionych dziecięcymi rękami nagrobków, z napisem na bramie: CMĘTARZ ZWIEŻĄT (cóż, nie wszystkie dzieci znają dobrze ortografię…)
Stephen King napisał tę powieść podczas pobytu w wynajętym domku w Orrington, w stanie Maine. Fakt ten nic by nie znaczył, gdyby nie cmentarz zwierząt, który znajdował się za domem… Powieść zekranizowano w 1989 roku, scenariusz napisał sam autor książki (film znany w Polsce pod tytułem „Smętarz dla zwierzaków”). King wystąpił w filmie w roli księdza.

FRAGMENTY
·         s.5 „Śmierć jest tajemnicą, a pogrzeb – sekretem.”

·         s.7 część pierwsza: Cmętarz Zwieżąt

„Jezus rzekł im:
- Nasz przyjaciel Łazarz śpi, pójdę jednak, by zbudzić go ze snu.
Wówczas uczniowie spojrzeli po sobie z uśmiechem, bo nie wiedzieli, że Jezus mówi w przenośni.
- Panie, skoro śpi, zdrów będzie.
Wtedy Jezus przemówił otwarcie.
- To prawda, Łazarz nie żyje… lecz i tak pójdźmy do niego.”
Ewangelia według świętego Jana (parafraza)

·         s.23 „Kłamiąc o piwie, można narobić sobie wrogów.”

·       s.42,43 „Tak to już jest w życiu. Póki jesteś na ścieżce, nie dzieje się nic złego. Jeśli z niej zboczysz i nie dopisze ci szczęście, zgubisz się, a wtedy ktoś będzie musiał cię szukać.”

·      s.46,47 „…wspomnienia dziecięcych zabaw – dodatkowo umocnione doświadczeniami – sugerowały, iż dziecięcy entuzjazm płonie jak papier, szybko, gorąco i równie szybko gaśnie.”

·        s.64 „W ostatecznym rozrachunku pozostawał jedynie odmierzający dni zegar i nagrobki, z upływem czasu niszczejące i w końcu bezimienne.”

·          s.219 „Ciekawe, ilu ludzi krąży po świecie, kryjąc w sobie straszne tajemnice.”

·         s.257 „Każdy człowiek kryje w sobie na wpół pogrzebane sekrety i odczuwa dziwną potrzebę wracania do nich i próbowania wyciągnięcia ich, choćby nawet wcześniej zostały zapomniane.”

·        s.262 „Albowiem mężczyzna i kobieta są jak kwiaty w dolinie, które kwitną dziś, by jutro spłonąć w ogniu czasu. Człowiecze życie jest jak pora roku. Przychodzi i odchodzi.”

·       s.271 „Czas jednak płynie i przemienia jedno uczucie ludzkie w następne, aż w końcu przybierają wszystkie odcienie tęczy. Cierpienie przekształca się w łagodniejszy żal, ten w żałobę, żałoba w końcu staje się pamięcią.”

·         s.283 część druga: Cmentarzysko Micmaców

„Gdy Jezus przybył do Betanii, przekonał się, że Łazarz już od czterech dni leży w grobie. Kiedy Marta usłyszała o nadejściu Jezusa, pośpieszyła mu na spotkanie.
- Panie- rzekła – gdybyś był tutaj, brat mój nie umarłby. Teraz tu jesteś i wiem, że o cokolwiek poprosisz Boga, zostanie spełnione.
A Jezus odparł:
- Brat twój znów żyć będzie.”
Ewangelia według świętego Jana (parafraza)

„Hey-ho, let’s go.”
The Ramones

·    s.285 „Nie należy wierzyć, iż istnieją granice grozy, którą zdolny jest przyjąć ludzki umysł. Wręcz przeciwnie, wszystko wskazuje na to, iż w miarę jak ciemność staje się coraz głębsza, głębia owa zaczyna rosnąć wykładniczo – i choć nie chcemy tego przyznać, to doświadczenie podpowiada nam, iż kiedy koszmar staje się dość czarny, groza zaczyna rodzić grozę, a jedno przypadkowe zło płodzi następne, często rozmyślne złe czyny, póki w końcu wszystkiego nie pochłonie ciemność.”

·         s.313 „Kiedy coś przestaje boleć, przestaje mieć znaczenie.”

·         s.322 „Odpowiadam za więcej bólu w twoim sercu, niż przypuszczasz.”

·         s.379 „…zakrzywiona kość umierającego majowego księżyca spojrzała na niego przez okno.”

·      s.388 „Śmierci, masz lepkie ręce… wciąż jeszcze czuję je… przyszłaś po moją matkę… czy weźmiesz także mnie?”

·         s.475 część trzecia: Oz Wiejki i Wsaniały

„Jezus tedy, niechętny i nękany zwątpieniem, podszedł do grobu. Mieścił się on w jaskini, której wejście zamknięto głazem.
- Odsuńcie kamień – polecił.
Marta rzekła:
- Panie, minęły cztery dni i z pewnością zaczął już cuchnąć…
Potem, gdy już się pomodlił, Jezus wzniósł głos i zakrzyknął:
- Łazarzu powstań!
Ten zaś, który był martwy, powstał, dłońmi i stopami związanymi całunem; jego twarz okrywała chusta.
Jezus polecił im:
- Rozwiążcie go i puśćcie.”
Ewangelia według świętego Jana (parafraza)

„- Dopiero teraz o tym pomyślałam – powiedziała histerycznie. – Czemuż nie przyszło mi to przedtem do głowy? Czemuś ty o tym nie pomyślał?
- O czym? – zapytał.
- Te dwa pozostałe życzenia – odparła szybko. – Wyraziliśmy tylko jedno.
- Jeszcze ci mało? – rzucił gwałtownie.
- Tak! – zawołała z triumfem. Jeszcze o jedno poprosimy. Zejdź na dół, przynieś ją szybko i poproś, aby nasz chłopiec ożył.”
W.W.Jacobs: „Małpia łapka” (przeł. Irena Malanowska)


Książka bierze udział w wyzwaniu:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam :)
Będzie mi miło, gdy odwiedzając tę stronę, zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.
Pozdrawiam,
Crystal