środa, 11 czerwca 2014

Światło gór nie zgasło


tytuł:                           Światło gór nie zgasło
autor:                          Franciszek Weiser, Olgierd Nassalski
posiadam od:              27 września 2012
przeczytana:               11 kwietnia 2013
tytuł oryginału:           -
data wydania: pierw.: -
                      polsk.: 1992
wydawnictwo:           Wydawnictwo Księży Marianów
tłumaczenie:               -
liczba stron:               160
ISBN:                       83-85040-40-4
kategoria:                  religijne
moja ocena:              7/10
seria:                         -




ZAWARTOŚĆ ZBIORU
„Światło gór” – Franciszek Weiser
„Wędrówka na szczyty” – Olgierd Nassalski

OPIS
  Od autora

  Moi drodzy! Przygotowałem dla was, nastolatków, książkę. Składa się ona z dwóch części, a właściwie z dwóch książek. Pierwszą napisał przed laty Franciszek Weiser, a drugą, niedawno, dopisałem ja. Chciałem bowiem ukazać dalsze losy bohaterów Weisera, uwikłanych w problemy okresu dojrzewania, ich rozterki i zwycięstwa. Chciałem także – poruszając tak zwane „wstydliwe sprawy” – dopomóc we właściwym ich rozwiązaniu.
  I teraz zastanawiam się trochę, czy ja, ksiądz, mam jeszcze coś do powiedzenia niektórym piętnasto czy siedemnastoletnim chłopcom. Tym, którzy oglądają wystawy sex skopów, mają swobodny dostęp do wydawnictw i filmów pornograficznych, uzupełniają swoją wiedzę z podręczników seksuologicznych. Dla niektórych erotyzm, płeć i kobieta nie stanowią praktycznie tajemnicy. Wielu uważa się za całkowicie uświadomionych, są pewni siebie i nie mają w tych sprawach kompleksów. Ba, nawet niektóre „autorytety” moralne i medyczne starają się uwolnić was od „przesądów”, udowodnić, że sprawy płci determinuje jedynie fizjologia, której należy być posłusznym, uwalniając się tym samym od napięć i stresów.
  Mimo to jednak postanowiłem napisać tę książkę i przedstawić wam moje zdanie, moją prawdę. Tym bardziej, że nie jest to tylko moje zdanie i tylko moja prawda. Wywodzą się one bowiem z religii i wiary, które ponad wszystko wywyższyły ludzi, nadały im godność. Bo chrześcijaństwo nie spętało człowieka, nie ograniczyło jego wolności. Pragnie tylko uświęcić ludzkie życie, jeszcze tu, na ziemi. A uświęcić – to nie znaczy pozbawić przyjemności, zaprzeczyć biologii, czy zamknąć w zakrystii.
  Chrystus stając się człowiekiem uświęcił wszelkie przejawy życia, a więc i to, czym jesteś i będziesz, twoje ciało i ducha. Uświęcić, to po prostu działać razem z Nim: pracując, tworząc, bawiąc się, kochając, a także powołując nowe życie. Razem z Nim to znaczy: jako człowiek wolny i naturalny w swej godności, świadomy swego boskiego powołania. Wtedy nic nie wyda się i nie stanie się niskim i brudnym, bo także rzeczywistość i prawa płci są znakiem boskiego planu.
  Myślę, że chłopcy z książki Weisera, i z mojej, pomogą wam to zrozumieć.
  Mogą oni wydawać się trochę „staroświeccy”, może ich poglądy, niepokoje i złe nawyki przedstawione są trochę naiwnie. Może są zbyt idealni. Pamiętajcie jednak, że Weiser pisał swą książkę kilkadziesiąt lat temu, a wtedy życie było trochę inne i pisano również inaczej. Ja musiałem choć w części dostosować się do jego stylu.
  Nie o styl jednak, ani o słowa tu chodzi. Ważne są postawy, ważna jest możliwość wewnętrznej przemiany, a przede wszystkim przyczyna i droga do przemiany. To jest sedno sprawy.
  Kiedy to zrozumiecie, wówczas Janek, Stach, Tomek i inni staną się dla was bardziej bliscy. A jeszcze lepiej, gdy będą przykładem w przezwyciężeniu waszych problemów i pomogą w odnalezieniu właściwego rozwiązania.

Olgierd Nassalski MIC

MOJA OPINIA
  Niesamowicie wzruszająca opowieść o Bogu, wierze, zaufaniu i codziennych rozterkach. Dla osób głęboko wierzących jest smakowitym kąskiem ku pokrzepieniu serca. Mądrości życiowe i prawdziwe wartości pokazuje na przykładzie młodzieży w okresie dojrzewania, kiedy tak ważne jest wybrać swoją dalszą drogę – z Bogiem, czy też bez Niego? Książka jest ukojeniem dla znękanych nieszczęściem serc i ukaja bóle niewiary. Uświadamia człowiekowi co to znaczy żyć w czystości, nie będąc ograniczonym, oraz jak prawdziwie kochać, nie będąc do tego zmuszanym oraz nie musieć udawać swej wiary. Pokazuje jak głęboko można się zachwycać pięknem świata i wiary, czego symbolem są tutaj góry. Wysokie – sięgają do nieba, piękne – dają oczom ukojenie.
  Książka dla każdego niepewnego i zagubionego w wierze jest przyjemnym wypełnieniem czasu, pomiędzy zabieganymi rankami a melancholijnymi wieczorami.

FRAGMENTY
·   s.13
Chwalcie Stwórcę świata,
że wysoko góry wzniósł.
Mądrość swą objawił tak,
by wędrowcy, co z radością
kroczą w górze,
nie spotkali tu na swej drodze
synów psich, co tam w dolinie
sieją fałsz i złość.
  
   Wpisał na Monte Ferner, 13 lipca dr Józef Meier.

·         s.13
Czym wśród kiełbas szynka,
a wśród książąt król,
czym wśród ciast tartynka,
tym jest Peił wśród gór.

   23 sierpnia, Jan Lachner, kucharz wojskowy.

·         s.15
Daj mi moc, by moje serce
tak w pokoju jak w rozterce
grało cudną pieśń czystości
Niech na wargach uśmiech
głosi siłę, czystość dzielną
i moc ducha nieśmiertelną!

Daj, niech moje serce
w szczęściu czy w rozterce,
mężnie czystym będzie,
a na mojej skroni,
jak śnieg niech płonie
roześmiana radość czysta!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam :)
Będzie mi miło, gdy odwiedzając tę stronę, zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.
Pozdrawiam,
Crystal