niedziela, 15 czerwca 2014

Tajemnice zamku Lochlyre - Heather Graham Pozzessere


tytuł:                           Tajemnice zamku Lochlyre
autor:                          Heather Graham Pozzessere
posiadam od:                   
przeczytana:                31 stycznia 2014
tytuł oryginału:            "Never Sleep with Strangers"
data wydania: pierw.:  1998
                      polsk.:  2002
wydawnictwo:            Harlequin Enterprises
tłumaczenie:               Michał Jankowski
liczba stron:                383
ISBN:                        83-238-0140-1
kategoria:                   romans / kryminał
moja ocena:                7/10
seria:                          Harlequin Special tom 76
                                  Bestsellers [Arlekin] 


OPIS
  W odciętym od świata szkockim zamczysku odbywa się dobroczynny Tydzień Tajemnic, impreza charytatywna organizowana przez uznanego autora powieści sensacyjnych, Jona Stuarta. Uczestniczą w nim znakomitości ze świata literatury.

  Trzy lata temu niemal to samo grono poczytnych pisarzy brało udział w takim samym spotkaniu, które zakończyło się tragiczną śmiercią pięknej, ale powszechnie znienawidzonej żony Jona, Cassandry. Jon pragnie się teraz dowiedzieć, czy był to wypadek, czy zaplanowana zbrodnia. Układa plan działania.

  Nieoczekiwanie okazuje się, że na zamku jest jeszcze ktoś, kto próbuje narzucić zabranym swoje reguły gry, kto marzy, by znowu zabić...

MOJA OPINIA
  Właściwie nie wiem czemu ta książka uchodzi za romans. Opis typu: pocałował ją, przytulił i się kochali, bez ewidentnych szczegółów, może podlegać pod każdy rodzaj literatury, nie tylko jako Harlequin. Nawet szkoda, że tak się stało, gdyż ta właśnie seria psuje chęć sięgnięcia po tę książkę. Zawsze tylko słyszę, że romansidła czytają panie w podeszłym wieku, pragnące przypomnieć sobie i powzdychać, jak to jest przyjemnie być młodym; lub młode dziewczynki, które pragną dowiedzieć się jak to wszystko z mężczyznami wygląda.

  Otóż, książka bardzo ciekawa. Autorzy kryminałów, które sięgają górnych półek na listach New York Times, spotykają się na Tygodniu Tajemnic w zamku w Szkocji, należącym do jednego z autorów. Będąc tam przez tydzień urządzają charytatywną grę, polegającą dokładnie na tym, na czym polegają ich książki. Muszą złapać mordercę, którym jest jeden z uczestników gry. Oczywiście to tylko zabawa. Pociski zawierają farbę koloru czerwonego i nie ma żadnej mowy o jakichkolwiek śladach prawdziwej broni. Lecz jak z opowieści wynika, nie wszystko przebiega tak pięknie, jak by się chciało. Mroczne sekrety każdego z uczestników wytwarzają atmosferę nieufności i wszechobecnego strachu. Zjawiska te potęguje ogromna burza śnieżna, która odcina ich od świata, na odludziu, w zamku pewnego bogacza. Wątek miłosny, choć w całej książce większość tajemnic dotyczy głównie seksu, jest całkowicie poboczny, gdyż autorka tak stworzyła swe dzieło, by ujmowało swą kryminalistyką, nie romantycznym podłożem.

  Jak już mówiłam, szkoda, że Harlequin, ale bardzo pozytywnie po przeczytaniu. Emocje i naprawdę nie mogłam się od niej oderwać :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam :)
Będzie mi miło, gdy odwiedzając tę stronę, zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.
Pozdrawiam,
Crystal